Uff! Sandecja wygrała mecz

Uff! Sandecja wygrała mecz

Jak ważny to był dla Sandecji mecz widać było na boisku. Nerwowa gra piłkarzy, mnóstwo niecelnych podań, ale w końcu udało się zdobyć złotego gola. Jego strzelcem był Michał Bućko, to jego 10 trafienie w sezonie.


Sandecja Nowy Sącz – Podbeskidzie Bielsko Biała 1:0 (1:0)

1:0 Bućko 44 (karny)
Sędziował: Marek Opaliński (Legnica)
Żółte kartki: Piter-Bućko, Socha, Szufryn – Bashlai, Gach.
Sandecja: Bielica: Szufryn, Danek, Basta, Bućko, Socha, Kanach, Chmiel (75 J. Kuźma), Kun, Kasprzak (70 Baran), Korzym (90+1 Palacz).
Podbeskidzie: Leszczyński – Mroczko, Komor, Bashlai (86 Batelt), Gach – Rakowski (65 Sopoćko), Bieroński – Marzec, Ubbink (78 Martin), Hilbrycht – Biliński.

Zanim spotkanie się rozpoczęło drużyna gospodarzy utworzyła szpaler i oklaskami, razem z kibicami przywitała zespół gości gratulując awansu do ekstraklasy. Później już tak miło nie było.
Dla Sandecji to był mecz o życie. Tylko zwycięstwo dawało szanse na utrzymanie I lidze. Przed spotkaniem wielu kibiców sądziło, ba, było przekonanych iż Podbeskidzie będzie grało na luzie, bez napinania się na wygraną. Było zupełnie inaczej. Rywale cały czas dążyli do zwycięstwa i byli tego bliscy. Pierwsze 25 minut to bardzo rwana gra. Obie drużyny chciały zaskoczyć się szybkim atakiem, ale niewiele z tego wynikało. W 29 minucie po akcji zespołu gości był karny. Szarżującego Bilińskiego próbował zatrzymać Szufryn, a że zrobił to zdaniem sędziego nieprzepisowo, to wskazał na wapno. Poszkodowany miał okazję dać gola swojej drużynie, ale znakomicie spisał się Bielica, który piłkę złapał! Od tego momentu Sandecja zaczęła grać odważniej, ale wciąż brakowało dokładnego, ostatniego podania. Tuż przed końcem pierwszej połowy, rozgrywający bardzo dobry mecz Kun został sfaulowany w polu karym. Jedenastkę na gola zamienił Michał Bućko – to było jego 10! trafienie w tym sezonie.
Po przerwie oba zespoły dążyły do zmiany wyniku. Na bramkę rywali strzelali Chmiel, Korzym, Danek, Szufryn jednak bez efektu. Swoje okazje mieli i rywale. W 80 minucie powinien być gol dla Podbeskidzia. Po strzale Bilińskiego znakomitą interwencją popisał się Bielica, a dobitka Mroczki była niecelna. W doliczonym czasie gry szansę na remis zmarnował Marzec, który próbował zaskoczyć Bielicę strzałem głową, ale nie trafił w światło bramki. Mecz zakończył się zwycięstwem Sandecji, które jest niezwykle cenne przed ostatnią kolejką, a biało czarni jadą do Grudziądza – Olimpia też walczy o utrzymanie.
Statystyki pomeczowe:
Posiadanie piłki: 49: 51 proc.
Strzały na bramkę: 5:3.
Strzały niecelne: 6:7.
Rzuty rożne: 5:4.
Spalone: 1:2.
Faule: 18:21

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama