Tylko i aż remis

Tylko i aż remis

Mecz drużyny walczącej o utrzymanie – Odra – z zespołem pukającym do strefy barażowej w walce o ekstraklasę – Sandecja – nie był porywającym widowiskiem, a gospodarze mogą się cieszyć z remisu.

Sandecja Nowy Sącz – Odra Opole 1:1 (0:0)
0:1 Patryk Janasik 53, 1:1 Michał Piter Bućko 74
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin).
Żółte kartki: Michał Walski, Radosław Kanach, Damian Chmiel – Patryk Janasik.
Sandecja: Daniel Bielica – Marcin Flis, Dawid Szufryn, Michal Piter-Bučko – Adrian Danek, Dominik Kun, Radosław Kanach, Michał Walski (68 Maciej Małkowski) – Maciej Korzym (87 Szymon Kuźma), Damian Chmiel (82 Mateusz Klichowicz), Mariusz Gabrych.
Odra: Mateusz Kuchta – Łukasz Winiarczyk, Piotr Żemło, Konrad Kostrzycki, Patryk Janasik – Mateusz Czyżycki, Kacper Tabiś (73 Jarosław Czernysz), Tomas Mikinic (61 Rafał Niziołek), Sebastian Bonecki – Dawid Błanik (79 Krzysztof Janus), Arkadiusz Piech.

Mecz rozpoczął się od ataków Odry. Piłkarze z Opola wprawdzie bronili się całą drużyną, ale śmiało też ruszali pod bramkę Sandecji i już w 3 minucie Bielicę próbował zaskoczyć Janasik, ale sądecki piłkarz obronił. Kolejne akcje należały do gospodarzy. W 10 minucie po rzucie rożnym piłka po strzale głową Dawida Szufryna wylądowała w rękach Mateusza Kuchty. Kilka minut później okazję do zdobycia gola miał Gabrych, ale jego bramkarz gości był lepszy. Sandecja wciąż atakowała, jednak brakowało precyzji. W 21 minucie Kanach posłał piłkę do Korzyma, ten do Gabrycha, który zmarnował kolejną okazję do zdobycia gola. Rywale, którym nie brakowało ambicji próbowali zaskoczyć Sandecję, ale bardzo dobrze spisywała się obrona kierowana przez Szufryna. W ataku harował Korzym, ale nie miał wsparcia ani w Walskim, ani w Gabrychu i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Po zmianie stron goście ruszyli do ataków, które w 53 minucie dały efekt. Patryk Janasik wykorzystując sytuację sam na sam z Danielem Bielicą strzelił gola. Piłkarze Sandecji chcieli szybko odrobić straty. Bramce gości próbowali zagrozić Korzym, Flis i Danek, ale brakowało precyzji, szczęścia, ale też dobrze spisywała się obrona Odry. Kiedy na boisku pojawił się Małkowski gra Sandecji nabrała rumieńców i w 74 minucie padł gol. Przed polem karnym Danek zgrał do Pitera-Bučko, a ten pięknym strzałem pokonał bramkarza rywali wyrównując stan meczu. Obie drużyny starały się zmienić wynik, ale remis pozostał do ostatniego gwizdka sędziego.

Reklama