Trudna akcja ratunkowa i walka z czasem. Na pomoc musiało pospieszyć kilkunastu strażaków

Trudna akcja ratunkowa i walka z czasem. Na pomoc musiało pospieszyć kilkunastu strażaków

O tym, jak trudne zadania stoją przed służbami ratunkowymi nie trzeba przekonywać. Gdy w grę wchodzi walka o ludzkie życie, liczy się każda minuta. Dramatyczna walka z czasem rozegrała się w ubiegłą sobotę w Kokuszce. Zespołowi Ratownictwa Medycznego niezbędna była pomoc strażaków w transporcie poszkodowanej do karetki, jednak również oni mieli problem z dotarciem do celu. 

– Około godziny 15.35 zastępy z JRG nr 2 w Nowym Sączu, OSP Piwniczna, Głębokie oraz Kosarzyska zostały zadysponowane do działań w Kokuszce. Po dotarciu do końca drogi utwardzonej ustalono, że miejsce którego dotyczy zgłoszenie oddalone jest od miejsca postoju samochodów pożarniczych o około 5-6 km – relacjonują strażacy PSP w Nowym Sączu.

Trasa znajdowała się w bardzo trudnym, górzystym terenie, prowadziła kamienistą, wąską i oblodzoną leśną drogą. Strażacy przesiedli się do terenówek i ruszyli na pomoc, jednak szybko się okazało, że bez założonych łańcuchów na kołach, akcja zwyczajnie się nie uda. Szybko zamontowali je i kontynuowali jazdę. Finalnie ratownicy musieli zostawić samochody około 250 metrów od domu poszkodowanej i udać się do niego pieszo.

– W trakcie dojścia strażaków do miejsca zdarzenia napotkali ratowników medycznych oraz członka rodziny, którzy nieśli kobietę w kocu zabezpieczoną dodatkowo folią NRC. Strażacy  udzielili pomocy w transporcie osoby poszkodowanej do lekkiego samochodu terenowego. Wraz z ratownikami medycznymi została przetransportowana nim do karetki pogotowia, która była oddalona od miejsca zdarzenia o około 4 km i znajdowała się po przeciwnej stronie góry – wyjaśnia rzecznik prasowy PSP.

Okazało się, że wcześniej ratownicy medyczni musieli wyważyć drzwi drewnianego budynku, by pomóc kobiecie, która doznała urazu barku. Na szczęście po wspólnej akcji Zespołu Ratownictwa Medycznego oraz strażaków, udało się ją bezpiecznie przetransportować do szpitala w Nowym Sączu, gdzie udzielono jej specjalistycznej pomocy.

Fot. PSP Nowy Sącz

Reklama