Badania genetyczne potwierdziły, że ciało wyłowione 26 kwietnia z Dunajca nieopodal mostu w Kurowie, to zaginiony dwa miesiące wcześniej 19-letni Adam z Nowego Sącza. Wciąż jednak trwają badania mające ustalić, co było bezpośrednią przyczyną jego zgonu.
Nastolatek wyszedł z domu 24 lutego około godziny 21:30. Ostatni kontakt telefoniczny z rodziną nawiązał kilka godzin później około 1:00. Ostatni raz widziany był w rejonie mostu im. Józefa Piłsudskiego na ul. Legionów w Nowym Sączu (tzw. mostu heleńskiego). Policja prowadziła poszukiwania zarówno terenowe, jak i w Dunajcu. Do akcji angażowani byli m.in. strażacy i ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Działania na wodzie wznawiane były wielokrotnie. Bezskutecznie.
Aż wreszcie 26 kwietnia ratownicy WOPR znaleźli ciało mężczyzny. Znajdowało się w Dunajcu nieopodal mostu w Kurowie. Przez daleko posunięty rozkład zwłok, nie można było jednoznacznie stwierdzić, czy jest to 19-latek. Aby to potwierdzić wykonano badania DNA w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie. W tym tygodniu prokuratura otrzymała wyniki.
– Badania genetyczne jednoznacznie potwierdziły, że jest to zaginiony dwa miesiące wcześniej nastolatek z Nowego Sącza. Czekamy na opinię o przyczynie zgonu – poinformowała w rozmowie z naszą redakcją zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Sączu prokurator Agnieszka Piszczek.
– Najprawdopodobniej nie. Możliwe, że do tragicznego zdarzenia doszło na skutek wypadku. To jest przedmiotem ustaleń – wyjaśniał w kwietniu w rozmowie z naszą redakcją Prokurator Rejonowy w Nowym Sączu Jarosław Łukacz.
Czytaj także: Nowy Sącz. Akt agresji i przemocy w Szkole Podstawowej nr 9. Na miejscu Policja i ZRM
Fot. sądeckie WOPR/
OSP Niskowa