,,Tata pracował na to miejsce ponad połowę swojego życia”. Córka prosi o pomoc

,,Tata pracował na to miejsce ponad połowę swojego życia”. Córka prosi o pomoc

Drugi raz w ciągu dwóch lat pożar doświadczył rodzinę z Łabowej. Wówczas spłonął dach. Teraz ogień pochłonął doszczętnie ponad dwudziestoletni dorobek życia, w tym stolarnię, maszyny i wiaty. Córka apeluje o pomoc dla taty.

– Z bólem serca patrzy się na smutek bliskiej osoby, która po raz kolejny straciła część swojego życia i wieloletniej pracy, a tak było w tym przypadku. Powtórnie ukochane miejsce mojego taty spłonęło. Tym razem jednak żywioł pochłonął to miejsce doszczętnie. Prawie dwa lata temu spalił się dach, jednak przy pomocy bliskich udało się nam podnieść i odbudować stolarnię – opisuje Kinga Podwika.

Do pożaru doszło w nocy z piątku na sobotę (4 listopada) w Łabowej. Z żywiołem walczyło około trzydziestu strażaków z okolicznych jednostek i z PSP w Nowym Sączu. Pomimo ich wysiłków nie udało się ocalić ani stolarni, ani maszyn, ani dwóch drewnianych wiat, które były w sąsiedztwie.

– Tata pracował na to miejsce ponad połowę swojego życia. Zaczynał od małego budynku gospodarczego, który udało mu się rozbudować i wyposażyć, tak by mógł realizować się w swojej pasji i jednocześnie pracy – w stolarstwie. Obecnie został bez miejsca i narzędzi do pracy – wyznaje córka.

Straty zdecydowanie przewyższają możliwości finansowe rodziny, która nie jest w stanie sama podnieść się po pożarze. Pomóc mogą idzie dobrej woli, którzy wesprą pogorzelców. Link do zbiórki tutaj—>Pomoc w odbudowie stolarni

Czytaj także: Muzyka Jana Karola Fydy zabrzmi w jego małej ojczyźnie za sprawą Justyny Zawiślan…

Fot. KMP SP w Nowym Sączu/OSP Łabowa

Reklama