Szurek na sportowo. Na do widzenia

Szurek na sportowo. Na do widzenia

Trwa zimowe okienko transferowe. Tak w nomenklaturze piłkarskiej, wszak o sporcie traktują przede wszystkim moje teksty, chciałbym pożegnać się z Dobrym Tygodnikiem Sądeckim.

Dziękuję całej załodze „DTS” na czele z Klaudią, Natalią, Kingą i sportowcem Krzyśkiem. To była owocna współpraca i pozytywny zespół. Mimo kilku lat różnicy na moją niekorzyść (jestem nieco starszy od tejże ekipy) mogłem się od Was sporo nauczyć, otworzyć okna, które do tej pory pozostawały zamknięte. Miłe były te nasze kolegia redakcyjne, w których kilkukrotnie udało mi się uczestniczyć.

Pisać w serwisie „DTS24.pl” i od czasu do czasu w papierowym wydaniu „Dobrego Tygodnika Sądeckiego” rozpocząłem w listopadzie 2017 roku. Powstały dziesiątki tekstów głównie o Sandecji, ale również choćby o sportach walki, wszak Nowy Sącz to moc wojowników i klubów, w których rozwijają oni swój talent. Fajnie znać tych wszystkich ludzi, rozmawiać z nimi. Na łamach nie brakowało też tych bardziej niszowych dyscyplin jak tenis ziemny czy dart. Nie zamykałem się na nikogo. Były relacje tekstowe, były fotogalerie. Odchodzę w poczuciu dobrze wykonanej roboty. Wraz z młodym zdolnym Krzyśkiem Rosłońskim doprowadziliśmy do powstania profilu na Facebooku – Dobry Tygodnik Sportowy. To ukłon w stronę różnej maści kibiców czytających „DTS”.

Nie mówię do widzenia, ale do zobaczenia: na stadionie, na sądeckich ulicach, gdzie zwykle – my dziennikarze, reporterzy – zbieramy tematy.

Remigiusz Szurek

PS: tradycyjnie jestem obecny na Twitterze, tam można znaleźć linki do mojej aktualnej dziennikarskiej twórczości.

Reklama