Szkoła podstawowo nr 1 stoi przed widmem likwidacji. Uczniowi mogą zostać przeniesieni do pobliskiej „dwójki” bez uszczerbku dla jakości nauczania, a w miejscu obecnej „jedynki” mogłaby zostać ulokowana szkoła średnia. Przymiarki dotyczą przeniesienia Zespołu Szkół Nr 2 im. Sybiraków- poinformowały Małgorzata Belska – dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Nowego Sącza oraz zastępca prezydenta – Magdalena Majka.
-Nie ma problemu, aby dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 w tej ilości uczyły się w Szkole Podstawowej nr 2. Chyba, że decyzje rodziców będą inne. Obecnie średnia ilość uczniów w klasie w sądeckich szkołach podstawowych to 20. Mamy możliwość takiego zorganizowania sieci oświaty, żeby dzieci uczyły się w dobrych warunkach – mówiła Małgorzata Belska.
Wśród propozycji ratowania „jedynki”przed likwidacją pojawił się pomysł przeniesienia uczniów z „dziewiątki”, gdzie jest ich nadmiar. Jak przyznała Małgorzata Belska – propozycja jest ciekawa, ale szkoły mają obowiązek przyjmowania dzieci w obwodzie i to rodzice podejmują ostateczne decyzje gdzie posłać pociechę.
Obie panie zapewniły również że likwidacja nie spowoduje, że dzieci będą się uczyć dłużej niż do 15:30.
– Szkoła w tym miejscu, w którym się znajduje, naszym zdaniem nie rokuje, że w następnych latach przybędzie w niej dzieci. Nawet jeśli jakimiś zabiegami spowodujemy, że co roku będzie tam tworzona klasa, to i tak ośmioklasowa szkoła nie zdoła wypełnić budynku i nie będzie on wykorzystany w sposób racjonalny – dodała Magdalena Majka.
Jak poinformowano – utrzymanie szkoły w tym momencie generuje koszty rzędu 500 – 600 tysięcy złotych rocznie.
Poza projektem przeniesienia Zespołu Szkół Nr 2 im. Sybiraków w miejsce obecnej „jedynki” pojawił się również pomysł, aby przywrócić do funkcjonowania zlikwidowaną Szkołę Podstawową nr 19.
W dyskusji toczącej się wokół planu likwidacji podstawówki, oponenci prezydenta przypominają słowa jakie w czasie kampanii wyborczej Ludomir Handzel skierował do sądeckich nauczycieli. W liście otwartym do nich złożył obietnicę, że szkoły nie będą likwidowane.
(…) Nie mam zamiaru zamykać żadnej szkoły, a wręcz przeciwnie – powinny zostać przywrócone placówki oświatowe zamknięte w ciągu ostatnich lat – pisał prezydent.
Czytaj też: