Światowej sławy kompozytor honorowym obywatelem Bobowej

Światowej sławy kompozytor honorowym obywatelem Bobowej

To był cudowny wieczór. Salę Koronki w Bobowej wypełniła magia, a uczestnicy znaleźli się w innym wymiarze, z dala od zgiełku świata i współczesności. Kto był tego sprawcą? Prawdopodobnie z zaświatów zadbali o to Piotr Skrzynecki – mistrz artystycznych klimatów i fantazyjny ułan Wieniawa. To chyba oni chcieli zgotować Zbigniewowi Preisnerowi klimatyczną uroczystość wypełnioną muzyką, historią, wspomnieniami, wzruszeniami. Ale nie zapominajmy też, że to sam Preisner jest mistrzem budowania nastroju.

A wszystko po to, żeby mocno poczuł, że jest stąd, że Bobowa, której honorowe obywatelstwo przyjmował, to miejsce na mapie świata zaiste niezwykłe. Zaczęło się jak w kinie – na wielkim ekranie zobaczyliśmy jak rodziła się legenda Zbigniewa Preisnera, gdzie ma swoje korzenie ten muzyczny geniusz. Burmistrz Wacław Ligęza powitał całą plejadę znakomitych gości ze świata, którzy pojawiali się na uroczystości. Do czerwoności rozgrzali publiczność „Lipniczanie”, do których Zbigniew Preisner ma szczególną słabość, a łza zakręciła mu się w oku, kiedy Marta Michalik bobowską gwarą mówiła do bohatera wieczoru:

„(…) Jest to dlo nos chluba wielko, że stworzono nutka wszelko, swe korzenie u nas mo, w melodyjach słychać to (…) Tyś łobdarzon talentami, bez to dzisiej razem z nami, świętuj tytuł z miasta tego, my cie momy za swojego (…)”.

Sporo wzruszeń wywołały wspomnienia Zofii Tokarskiej – wychowawczyni Zbyszka z bobowskiego liceum – odczytane przez jej córkę Magdalenę Zabielny. Preisner na bieżąco je komentował odkrywając dawne tajemnice. Nawiązaniem do czasów, kiedy w latach 90. Zbigniew Preisner przyjeżdżał do Bobowej i współorganizował konkurs twórczości własnej o Miecz Zygmunta, był występ uczestniczki wydarzeń sprzed lat – Beaty Martuś Kołbon z piosenką „Bobowska ballada”. Mieli też okazję zaprezentować się przed światowej sławy kompozytorem uczniowie bobowskiej szkoły muzycznej, której powstanie Preisner szczególnie ceni, bowiem w czasach jego młodości takiej szkoły po prostu nie było.

Związek Zbigniewa Preisnera z Bobową został formalnie przypieczętowany zaszczytnym tytułem Honorowego Obywatela Gminy Bobowa. Laudację na jego cześć wygłosiła przewodnicząca Rady Miejskiej Małgorzata Molendowicz. Po czym nastąpiło uroczyste wręczenie aktu:

Przyznanie tytułu honorowego Obywatela Gminy Bobowa wybitnemu artyście, światowej sławy kompozytorowi, laureatowi prestiżowych nagród filmowych i muzycznych, stanowi  wyraz uznania i podziwu dla jego wielkiego talentu i działalności twórczej oraz postawy niezależnego człowieka sztuki. Jest także wyrazem dumy i wdzięczności za podtrzymywanie serdecznej więzi z Ziemią Bobowską, jej historią, kulturą i ludźmi. Osoba artysty i jego oryginalna  twórczość wpisują się w nasze wielowiekowe dziedzictwo kulturowe, które pragniemy wraz z pamięcią i szacunkiem przekazać przyszłym pokoleniom.

Drogi Panie Burmistrzu, Droga Pani Przewodnicząca Rady Miejskiej, Panie i Panowie radni, mieszkańcy miasta i gminy Bobowa, chciałem gorąco podziękować za przyznanie mi tytułu honorowego obywatelstwa Gminy Bobowa. To dla mnie zaszczyt i szczególne wyróżnienie.  Bobowa, to moja mała ojczyzna, to tu wraca moja pamięć, to tu zawsze odnajdowałem przyjaciół i bliskich. Jest to miejsce wspaniałe i charyzmatyczne, dlatego tak chętnie organizowałem tu swoje koncerty. Jak pisał ksiądz Tischner: „Mowa ziemi jest podobna do mowy miłości” i za tę miłość i serdeczność dziękuję! Będę tu zawsze wracał i liczę na dalszą współpracę z władzami miasta.

Na koniec Zbigniew Preisner dał krótki koncert i w Bobowej znowu było jak kiedyś w “Piwnicy pod Baranami”…

 

Czytaj też:

klik

Gazeta, która wyprzedziła Internet

Reklama