Kiedy w drewnianym domu pojawił się ogień, w budynku przebywała mama z dwójką dzieci. Kobieta wyprowadziła je na zewnątrz, a sama, oczekując na przyjazd służb ratowniczych, usiłowała ugasić palącą się ścianę. Do pożaru doszło w piątek, 20 listopada, w Stróżach (gmina Grybów).
Zastępy z JRG nr 1 w Nowym Sączu, OSP Stróże, Biała Niżna, Grybów, Polna i Wyskitna zostały zadysponowane na miejsce o 13.31.
Jak informują funkcjonariusze PSP, dzieci nie skarżyły się na żadne dolegliwości, jednak ich mama miała widoczne okopcenia twarzy. Została przebadana przez ratowników pogotowia, którzy zadecydowali, że hospitalizacja nie będzie konieczna.
Strażacy zabezpieczyli teren, odłączyli dopływ energii elektrycznej do budynku i podali jeden prąd wody do wnętrza, aby dogasić palącą się ścianę. Odsunęli też od niej meble i inne wyposażenie.
– Dokonano kontroli stropu kamerą termowizyjną. Dalsze czynności polegały na zamknięciu zaworu gazu ziemnego w skrzynce znajdującej się na ścianie budynku oraz sprawdzeniu kamerą termowizyjną ścian pomieszczenia, w którym powstał pożar. Zerwano część paneli ściennych w celu wykluczenia ewentualnych zarzewi ognia. Sprawdzono pomieszczenia budynku miernikiem wielogazowym – relacjonują funkcjonariusze PSP w Nowym Sączu.
fot. PSP w Nowym Sączu
