Straciłaby ponad 25 tysięcy. Nie dała się jednak oszukać

Straciłaby ponad 25 tysięcy. Nie dała się jednak oszukać

Gdy odebrała telefon, przedstawił się jako policjant. Poinformował, że padła ofiarą hakerów, którzy włamali się na jej konto bankowe. Jedynym ratunkiem miało być przelanie oszczędności na nowy rachunek. Kiedy poprosił o podanie wszystkich danych dostępowych do nowego konta, zorientowała się, że to próba oszustwa. Gdyby mieszkanka Gorlic dała się nabrać, straciłaby ponad 25 tysięcy złotych.

Kobieta odebrała telefon rankiem 14 marca. O próbie oszustwa natychmiast powiadomiła gorlicką policję. Jak się okazało, nie był to jedyny taki przypadek tego dnia. Nieco później oszust zadzwonił do innej mieszkanki Gorlic.

– Tym razem jednak przestępca podający się za policjanta poinformował kobietę, że konieczne jest wypłacenie wszystkich oszczędności, by uchronić je przed kradzieżą. Kobieta poinformowała oszusta, że nie jest upoważniona do wypłaty oszczędności z rachunku bankowego. Mógł to zrobić wyłącznie jej mąż, który przebywał wówczas w szpitalu. Po tym komunikacie mężczyzna rozłączył się i już nie zadzwonił – informują policjanci.

Pamiętajmy, że policja nigdy nie prosi o wydanie pieniędzy i nie wykorzystuje oszczędności przypadkowych osób w swoich działaniach. Nie podejmujmy decyzji dotyczących dużych sum pieniędzy w pośpiechu. Konsultujmy je z najbliższymi. Każdą budzącą wątpliwości sytuację powinniśmy zgłosić na policję. Przestrzegajmy zwłaszcza osoby starsze, które są głównym celem oszustów.

fot. ilustr. pixabay

Reklama