Stary Sącz. Stał na na dachu i krzyczał, że ma przy sobie nóż

Stary Sącz. Stał na na dachu i krzyczał, że ma przy sobie nóż

Gorlice, ul. Krakowska, zwłoki w domu

Dziś nasi Czytelnicy donosili o dramatycznych wydarzeniach, które rozgrywały się w gminie Stary Sącz. Informowali, że mężczyzna chce skoczyć z dachu. Policja potwierdza, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce, a dzięki szybkiej reakcji służb nie doszło do tragedii.

Około godziny 8:40 dyżurny Komisariatu Policji w Starym Sączu otrzymał wiadomość, że na dachu domu jednorodzinnego stoi mężczyzna i najprawdopodobniej zamierza skoczyć z wysokości około 5 metrów. Z relacji świadków wynikało, że człowiek ten krzyczy, że ma przy sobie nóż i nikt ma się do niego nie zbliżać.

Na miejscu szybko zjawiły się dwa patrole oraz policyjni negocjatorzy z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu oraz z Tarnowa. Funkcjonariusze rozmawiali z mężczyzną i ostatecznie udało im się przekonać 43-latka do zejścia z dachu. Sądeczanin trafił do szpitala. Jak się okazało, na dach wyszedł po rodzinnej kłótni.

– Wspólne działania policji, straży pożarnej oraz pogotowia ratunkowego trwały około dwóch godzin. Dzięki szybkiej reakcji służb życiu mężczyzny nie zagraża już niebezpieczeństwo – informuje Aneta Izworska z KMP w Nowym Sączu.

WAŻNE!

Jeśli jesteś w kryzysie emocjonalnym, życie straciło dla Ciebie sens, daj sobie pomóc i zadzwoń. Specjalnie dla Ciebie uruchomiono telefony zaufania. 
Każdy z konsultantów posiada wyższe wykształcenie specjalistyczne – psychologiczne lub pokrewne oraz przeszedł cykl szkoleń z zakresu telefonicznej pomocy psychologicznej. 

fot. KMP Nowy Sącz

Czytaj też: Biecz. Pijany i z zakazem kierował samochodem

Reklama