Smok Staś poczuł, że dziś jest TEN dzień, kiedy opowie wszystkim o SMOGU. Nie planował ich jednak straszyć smogiem, ale motywować do działań, które mogą sprawić, że wszystkie smoki będą oddychać lepszym powietrzem. Od samego ranka Staś miał w sobie ogromną ilość energii. Podczas podróży autobusem zaczepił nawet nieznajomą smoczą babcię.
– Dzień dobry, jestem Staś! Wie pani że grozi nam niebezpieczeństwo?
– Dzień dobry Stasiu. O jakim niebezpieczeństwie mówisz? Kosmici atakują? – uśmiechnęła się smocza babcia.
– Nieeeeee to nie kosmici. Coś znacznie gorszego! TO S-M-O-G. Okropny, śmierdzący SMOG!
– Czy to naprawdę tak poważne niebezpieczeństwo mały smoku?
– Oczywiście, że tak! Wie pani, że ten potwór skraca smokom i ludziom życie?!
– Nie miałam pojęcia, że takie rzeczy robi ten smog. A wiesz może jak się przed smogiem bronić mały, dzielny smoku?
– Ja już Pani wszystko powiem….
Staś opowiadał o Supersmoku, o Smoku Wiatru, o straży miejskiej, o maskach antysmogowych, a smoczyca – seniorka z ogromnym zaciekawieniem słuchała jego opowieści. W każdym jego słowie słychać było przejęcie i troskę o losy innych smoków. Kiedy Smok Staś skończył opowiadać, okazało się, że smocza babcia wysiada na najbliższym przystanku.
– Proszę pamiętać, DAMY RADĘ GO POKONAĆ!! Miłego dnia!
W szkole, zanim jeszcze rozpoczęła się lekcja, Staś podszedł do smoczej wychowawczyni i spytał czy może opowiedzieć swoim rówieśnikom o SMOGU. Dyrektor Smok, który akurat przechodził i usłyszał tę rozmowę, zaproponował by zebrać wszystkich smoczych uczniów, aby Staś mógł wszystkich przygotować do walki ze SMOGIEM.
O tym jak mu poszło, dowiemy się następnym razem…
ilustracja: freepik