Możecie zaobserwować „mętne” powietrze, malowniczy wschód i zachód słońca z dużą ilością pomarańczu, żółci i czerwieni, brudne szyby w oknach i brudne samochody, szczególnie tam, gdzie pokropi deszcz. Tegoroczny wczesnowiosenny desant pyłu znad Sahary właśnie dotarł nad południową Polskę.
W środę mieszkańcy południowo-zachodnich rejonów kraju narzekali, że przez ledwo umyte okna już niewiele widać. Dziś podobne obserwacje możliwe są na Sądecczyźnie, więc lepiej powstrzymać się od mycia samochodu i od wywieszania prania „pod chmurką” przynajmniej przez najbliższe kilkanaście godzin.
Jak tłumaczy Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy IMGW, pył znad Sahary wraz z prądami powietrza przemierzył drogę z Afryki przez Hiszpanię, Francję, Niemcy, dotarł do Polski i wędruje dalej. Prawdopodobnie pozostanie nad naszą częścią Europy do jutra. Najwięcej powodów do narzekania na to całkiem zwyczajne, choć rzadkie zjawisko jest tam, gdzie pada deszcz. W górach, gdzie cząstki pustynnego pyłu spadają na śnieg, narciarze szusują po puchu, który zmienia barwę z białej na piaskową.