Co to był za mecz! W meczu 31 kolejki Nice 1 Liga Sandecja – Znicz padło aż 7 bramek, a gospodarze pokonali przyjezdnych 5:2. !
Przed meczem sądeczanie byli wskazywani jako murowani zwycięzcy i nic w tym dziwnego jeśli popatrzymy na tabelę. Wychodząc na murawę, piłkarze Sandecji mieli na sobie koszulki z napisem „Korzym, trzymaj się”. W ten sposób chcieli wesprzeć napastnika Macieja Korzyma, który w poprzednim meczu nabawił się kontuzji.
Początek meczu był równy dla obu zespołów, jednak w 20 minucie w polu karnym Sandecji obrońca gospodarzy Michal Piter – Bucko zagrał piłkę ręką i sędzia odgwizdał rzut karny, który wykorzystał Adrian Paluchowski dając prowadzenie Zniczowi.
Później podrażniona Sandecja ruszyła do ataku i w 39 minucie pomocnik „Starej Gwardii”, Wojciech Trochim przedarł się w pole karne pruszkowian i strzelił bramkę na wyrównanie.
Było to jednak wciąż za mało jak na gospodarzy. 5 minut później strzelili „gola do szatni” tym samym prowadząc do przerwy 2:1.
Druga połowa była już całkowicie zdominowana przez Sandecję. Jedynym piłkarzem przyjezdnych, który ratował groźne sytuacje był golkiper, Piotr Misztal. W 63 minucie Lukas Kuban dograł piłkę w pole karne Znicza, do będącego tam Michała Gałeckiego, a ten z główki pokonał bramkarza i było już 3:1.
Gałecki zanotował świetne wejście smoka, bo wszedł na boisko 9 minut wcześniej. Kwadrans później obrońca Sandecji, Kamil Słaby strzelił gola na 4:1, tym samym stając się najlepszym strzelcem w ekipie Radosława Mroczkowskiego.
Nowosądeczanie mieli apetyt na kolejne bramki i 8 minut później Adrian Basta wpakował piłkę do bramki Piotra Misztala i było już w zasadzie po meczu. W końcówce pruszkowianom udało się jeszcze raz strzelić gola za sprawą Adriana Paluchowskiego, który zanotował dublet w tym spotkaniu.
Wynik już się nie zmienił i Sandecja rozgromiła Znicz Pruszków 5:2.
Teraz liczy się następny mecz z Podbeskidziem Bielsko – Biała, który może już przesądzić o awansie Sączersów do Ekstraklasy.
W Nowym Sączu kibice wywieszają transparenty z napisem „Wszyscy do Bielska”, więc jeśli nie macie żadnych planów to radzę jechać do miasta Reksia i Bolka i Loka – dopingować naszych!
RAZEM PO AWANS!!!
Filip Tomoń