Sandecja zdobyła Podbeskidzie

Sandecja zdobyła Podbeskidzie

Fot. archiwum Sandecja.pl

I liga. Sandecja Nowy Sącz pokonała na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała.

 

PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA – SANDECJA NOWY SĄCZ 0:1 (0:1)

0:1 Boczek 44.

Od 20 minuty Podbeskidzie grało w liczebnym osłabieniu. W konsekwencji dwóch żółtych kartek, czerwoną kartkę otrzymał Janota.

PODBESKIDZIE – Polacek – Mikołajewski (46 Gutkowski), Bonifacio (72 Roginic), Rodriguez, Gach (78 Polkowski) – Frelek, Kowalski-Haberek, Merebaszwili, Roman – Scalet (78 Bieroński), Janota.

SANDECJA: Pietrzkiewicz – Słaby, Piter-Bućko, Kobryń (46 Wolny), Rudol – Boczek, Chmiel, Sovsic, Zych (59 Szczepanek) – Fall (59 Walski), Dikov (78 Kasprzyk).

Podbeskidzie już od pierwszych minut starał się zepchnąć do defensywy zespół gości. Bliski szczęścia był Janota, ale po jego strzale piłka odbiła się od słupka. W odpowiedzi główka Zycha nie sprawiła bramkarzowi gospodarzy zbyt wiele problemów. Podbeskidzie nie rezygnowało z ataków i już w 7 minucie miało kolejną okazję na objęcie prowadzenia, ale Merebaszwili oddał minimalnie niecelny strzał. W 20 minucie doszło do przełomowego momentu w tym spotkaniu, Maissa Fall został sfaulowany przez Janotę i zawodnik gospodarzy otrzymał czerwoną kartkę (za drugą żółtą). Grając w liczebnej przewadze Sandecja zaczęła stwarzać groźne sytuacje podbramkowe. W 42 minucie Tomasz Boczek po wrzutce Sovsica oddał strzał na bramkę, ale Polacek zdołał odbić futbolówkę. Boczek upadając na ziemię zdołał jeszcze dobić strzał i piłka wylądowała w siatce.  Tuż przed przerwą Polacek uratował swój zespół przed utratą drugiego gola, broniąc strzał z dystansu Kobrynia.

W drugiej połowie Sandecja nadal miała ofensywne nastawienie.  Tuż po zmianie stron okazję miał Sovsic i Słaby. W bramce sądeczan bardzo dobrze spisywał się Pietrzkiewicz, broniąc groźne uderzenie Bonifacio i Scaleta.

W końcówce Podbeskidzie mocno naciskało, ale to Sandecja miała lepsze okazje na gola.

 

Fot. archiwum Sandecja.pl

Reklama