Dzisiaj punktualnie o godzinie 17 piłkarze Sandecji Nowy Sącz rozpoczną zmagania o ligowe punkty po przerwie zimowej. Sądeczanie, wicelider tabeli Fortuna 1 Ligi, są faworytem spotkania z niecieczanami, choć trzeba przyznać, że Bruk-Bet Termalica jest dla naszego zespołu niewygodnym rywalem.
Ostatnie spotkania obydwu drużyn to minimalne wygrane jednej ze stron lub potyczki zakończone podziałem punktów.
Czytaj również: PIŁKA NOŻNA. LIDER UCIEKA SANDECJI I SPÓŁCE. NIKT GO NIE ZATRZYMA?
W bieżącej kampanii jesienna rywalizacja tych zespołów zakończyła się remisem 1:1 (gole Gustkovskisa i Małkowskiego). Sezon wcześniej, na szczeblu Lotto Ekstraklasy, najpierw 1:0 zwyciężyła Sandecja. Następnie taki sam wynik, tyle że na korzyść drugiej ze stron, dał wygraną Termalice. W grupie spadkowej sądeczanie i niecieczanie… zremisowali ze sobą 1:1.
Inaczej było jednak w sezonie 2014/2015. Wówczas już dwukrotnie triumfowała Bruk-Bet Termalica kolejno 3:1 oraz 3:0. Jak będzie teraz?
Czytaj również: BARDZO TRUDNY RYWAL SANDECJI – SZUREK NA SPORTOWO [WIDEO]
– Zrobimy wszystko, by podtrzymać naszą domową serię – przekonuje bramkarz „Biało-czarnych” Marek Kozioł.
– Mamy szacunek dla przeciwnika, ale czujemy się bardzo dobrze, wiemy na co nas stać. Poza tym będą z nami nasi kibice – dwunasty zawodnik drużyny – dodaje popularny „Kozi”.
Domowa passa Sandecji bez porażki w bieżącym sezonie to siedem zwycięstw i trzy remisy przy bilansie bramkowym 13:2. Ekipa Marcina Kaczmarka na wyjazdach radzi sobie ze zmiennym szczęściem: po cztery mecze wygrała i przegrała, w dwóch dzieliła się z rywalami „oczkami”.
Odwiedź konto autora na Twitterze!
Źródło/fot. R.Szurek
