Po tym, jak radni Powiatu Nowosądeckiego odrzucili projekt uchwały dotyczący Samorządowej Karty Praw Rodziny Ordo Iuris, Komitet Inicjatywy Uchwałodawczej wydał oświadczenie. Jak zapowiadają jego przedstawiciele, nie rezygnują z pomysłu wprowadzenia karty. Jednak kolejną próbę podejmą po wyborach samorządowych, kiedy zmieni się skład rady powiatu i będzie on ,,prawicowy”.
Głosowanie nad projektem odbyło się 29 kwietnia. Jedynie trzech radnych poparło inicjatywę, 21 było przeciw, a dwie osoby wstrzymały się od głosu.
,,Wynik głosowania obnażył hipokryzje radnych, którzy dostali się do rady pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości, a więc partii, której priorytetem powinno być dbanie o dobro rodzin i tradycyjnych wartości. Projekt poparło tylko trzech radnych, a 21 było przeciwnych, przy dwóch głosach wstrzymujących się. Nie wykluczamy ponowienia inicjatywy po następnych wyborach samorządowych, a jednocześnie zachęcamy mieszkańców do kontaktu z nami w sytuacji, gdy prawa mieszkańców jako członków rodzin będą łamane albo ze względu na swoje tradycyjne przekonania spotkają się oni z dyskryminacją” – poinformowali na swojej oficjalnej stronie przedstawiciele Komitetu ,,Powiat za rodziną”.
Blisko tysiąc podpisów
Komitet Inicjatywy Uchwałodawczej „Powiat za rodziną” został powołany we wrześniu ub. roku. 27 listopada natomiast rozpoczął zbiórkę podpisów pod projektem uchwały Rady Powiatu Nowosądeckiego przyjmującej Samorządową Kartę Praw Rodzin, opracowanej przez ekspertów z Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris”. Łącznie pomysł poparło blisko tysiąc mieszkańców Sądecczyzny.
Komitet wnioskujący o przyjęcie karty przez nowosądecki samorząd powiatowy, argumentował potrzebę podjęcia uchwały zagrożeniami jakich dopatrują się autorzy projektu w otaczającej rzeczywistości.
„Współczesna kultura masowa, instytucje publiczne, autorytety społeczne coraz prędzej przyjmują postawę antycywilizacyjną, ze szczególnym podważaniem fundamentu chrześcijańskiego (…) Można mieć wrażenie, że Sądecczyzna jest wolna od tego, co obserwujemy w krajach Zachodu i wielkich polskich miastach. Niech jednak ostrzeżeniem dla nas będzie chociażby pierwszy tzw. marsz równości, który odbył się w Nowym Sączu w 2019 roku. Nie chcemy czekać, aż obudzimy się w nowej nieprzyjaznej rzeczywistości, lecz chcemy stawić czoła zagrożeniom, póki są one możliwe do pokonania. Ufamy, iż wprowadzenie tej uchwały przyczyni się do ochrony i poszanowania praw naszych rodzin” – przekonywał Wojciech Jaskółka, pełnomocnik komitetu.
O powodach odrzucenia przez radnych powiatowych projektu uchwały pisaliśmy —>Tutaj.
