Przeciekający kran, uszkodzona spłuczka, zepsuta pralka czy zalana łazienka to spory problem. Sama naprawa jest kosztowna, a w dodatku trzeba jeszcze zapłacić za zużytą wodę. Dzięki nowemu rozwiązaniu, jakie wprowadzają Sądeckie Wodociągi wszystkiego będzie można uniknąć. System zdalnego odczytywania wodomierzy i identyfikacji awarii wewnętrznej sieci wodociągowej, to antidotum na tego typu awarie. Dzięki niemu klient w wiadomości SMS zostanie poinformowany o nadmiernym zużyciu wody, a co za tym idzie – będzie mógł w porę zareagować.
Wprowadzona innowacja ma na celu przede wszystkim ochronę klientów przed niekontrolowanym wyciekiem wody. Pozwala także z wyprzedzeniem informować o planowanych remontach sieci i związanych z tym przerwach w dostawie wody. Korzystając z sytemu można również wybrać lub zmienić dotychczasową opcję rozliczeń.
– Wystarczy skorzystać z naszej usługi e-BOK, zarejestrować się na naszej stronie internetowej i wyrazić zgodę na wysyłanie powiadomień od naszej spółki. Tylko w ubiegłym roku wysłaliśmy 268 powiadomień o podejrzeniu awarii w instalacji wewnętrznej. Informacje te okazały się bardzo pomocne dla naszych klientów – informuje Tadeusz Frączek, prezes Sądeckich Wodociągów.
Sprawne działanie systemu zdalnej obsługi klienta jest możliwe dzięki wodomierzom z nakładkami radiowymi i koncentratorom, które odczytują dane z nakładek radiowych i wysyłają informacje do komputerów Sądeckich Wodociągów. Spółka będąc w posiadaniu dziewiętnastu takich koncentratorów jest pod tym względem liderem w naszym kraju.
– Dzięki takim urządzeniom zdalnie odczytywanych jest 13 tysięcy spośród 16 tysięcy wodomierzy na terenie Nowego Sącza. Pozostałe 3 tys. pracownicy Sądeckich Wodociągów odczytują w terenie, ale bez konieczności wchodzenia na posesję klientów. Z danych porównawczych Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie wynika, że średni udział zdalnych odczytów wodomierzy w takich przedsiębiorstwach jak Sądeckie Wodociągi wynosi 51,66 proc. Sądecka spółka odczytuje zdalnie prawie 100 proc. wodomierzy – informują przedstawiciele Sądeckich Wodociągów.
fot: Klaudia Kulak
