Sądeckie bociany szykują się do lotu do Afryki. Wiele z nich poleci nad ogarniętą wojną Ukrainą

Sądeckie bociany szykują się do lotu do Afryki. Wiele z nich poleci nad ogarniętą wojną Ukrainą

bociany

Sympatyczne panie z nowosądeckiej restauracji „Pod Wierzbą” podesłały nam dziś krótki film z dowodem, że idzie jesień. Wysoko nad osiedlem Kochanowskiego „kołowało” około 40 bocianów, które od połowy sierpnia zbierają się w stada i szukają okazji, żeby solidnie najeść się przed daleką podróżą do Afryki. Lada dzień rozpoczną lot na zimowisko zapewniające im błogie ciepło w czasie, gdy w Polsce temperatura spadnie do poziomu, którego nie lubią.

Połowa sierpnia to czas, gdy na polach i łąkach można obserwować „sejmiki bocianie”. Kiedy ptaki solidnie najedzą się – ruszą w trasę. Będą szybować wykorzystując wznoszące ciepłe prądy powietrzne. Trasa ich lotu wiedzie między innymi przez Słowację albo Ukrainę, Rumunię, Bułgarię, Turcję, Syrię, Liban, Izrael, Egipt, Sudan, Etiopię, Ugandę, Tanzanię a czasem jeszcze dalej na południe Afryki. Niektóre bociany pokonują trasę sięgającą 10 tys. kilometrów.

Mogą pokonać nawet 250 km dziennie, z prędkością ok. 45 km na godzinę

Jako pierwsze polecą dorosłe ptaki, które nie wyprowadziły w tym roku lęgów. Później młode  bociany, które w tym roku przyszły na świat. Jako ostatnie odlecą dorosłe ptaki, które odchowały młode.

W Afryce skrzydlaci podróżnicy pojawią się w październiku i listopadzie i pozostaną tam do lutego, niektóre z nich  do marca kiedy to znów wyruszą w podróż do Europy.

Polskę opuszczają o tej porze roku nie tylko bociany. Pożegnamy też jeżyki, które również lecą do Afryki.

Czytaj też:

Dwie sądeckie firmy są gotowe budować przy ul. Sienkiewicza budynek ważny dla ratowania…

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama