W ciągu ostatniej doby sądeccy strażacy czterokrotnie interweniowali w związku ze zdarzeniami drogowymi. W Grybowie, Witowicach Dolnych i w Łabowej samochody wypadły z drogi, w Mochnaczce Wyżnej auto wjechało w ogrodzenie.
– W poniedziałek 22 lutego po godzinie 7.30 rano strażacy z JRG nr 1 oraz z najbliżej położonych jednostek OSP zadysponowani zostali do dwóch zdarzeń drogowych tj. w Grybowie oraz Witowicach Dolnych. W obydwu przypadkach w zdarzeniach brało udział po jednym samochodzie, które wypadły z drogi – relacjonują funkcjonariusze PSP w Nowym Sączu.
Jak dodają, w Witowicach Dolnych samochód dodatkowo dachował. Kierowcy obu pojazdów opuścili je o własnych siłach, jednak byli poszkodowani i trafili pod opiekę załóg karetek pogotowia ratunkowego. W obu miejscach strażacy zabezpieczyli teren, wykonali swoje standardowe czynności, a ponadto w Witowicach Dolnych postawili auto na koła.
Tego samego dnia o 9:21 zastępy z JRG w Krynicy-Zdroju oraz z miejscowej jednostki OSP zadysponowane zostały do działań w Łabowej. Tam Opel Astra zjechał z drogi i uderzył w przepust. Samochodem podróżowała jedna osoba. Wysiadła z pojazdu o własnych siłach i nie skarżyła się na żadne dolegliwości.
– Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz odłączeniu klem akumulatora. Kierujący nie potrzebował pomocy i oświadczył, że we własnym zakresie poinformował pomoc drogową i sam zabezpieczy pojazd – informują strażacy.
Kolejna ,,drogowa” interwencja jaką podjęli tego dnia, miała miejsce w Mochnaczce Wyżnej, gdzie auto wjechało w ogrodzenie.
– Prosimy o zachowanie ostrożności, gdyż w dzień mamy temperatury dodatnie, a w nocy ujemne, co powoduje topienie się śniegu w dzień, a następnie zamarzanie mokrych powierzchni w nocy, które stają się bardzo śliskie – apelują funkcjonariusze PSP.
Działania związane ze zdarzeniami drogowymi, nie były jedynymi, jakie sądeccy strażacy podjęli w ciągu ostatniej doby. Interweniowali też na ulicy Matejki w Nowym Sączu, gdzie usuwali rozlaną na jezdni substancję ropopochodną, w Siołkowej w związku z zalaną piwnicą i w Świniarsku, gdzie paliły się sadze w przewodzie kominowym.
fot. PSP w Nowym Sączu
