Rozmowa z Krzysztofem Saczką – p.o. Głównego Inspektora Sanitarnego
– Na jakim etapie epidemii jesteśmy? Minister Niedzielski podał niedawno, że współczynnik reprodukcji R wynosi około 1%. To powód do optymizmu?
– Dzisiaj poziom zakażeń jest dość stabilny. Nie zapominajmy jednak, że w dalszym ciągu jest to kilka tysięcy dziennie. Średnio tygodniowy wzrost kształtuje się na poziomie ok. 5,5 tys. – jest on nadal bardzo wysoki. W każdej chwili może przybrać niekorzystny dla nas obrót i spowodować gwałtowny wzrost, który zapewne sięgnie kilkudziesięciu tysięcy przypadków dziennie. Tylko od naszej odpowiedzialności, roztropnego zachowania i przestrzegania obowiązujących środków ochrony zależy, czy dojdzie do wygaszenia pandemii, czy też do bardzo groźnego jej wzrostu. Oczywiście poziom wskaźnika R napawa pewnym optymizmem ale nie dajmy się zwieść, że pandemii już nie ma. Jest ona nadal i nadal jest bardzo niebezpieczna.
– Nie niepokoją Pana dane o ilości zgonów? Śmiertelność w przypadku Covid-19 szacowana jest na ok. 1-2 proc. W Polsce ostatnio dane pokazują średnio tygodniowo ok. 7000 zachorowań dziennie, ale przy tym około 400 zgonów, to prawie 6 proc.
Całą rozmowę przeczytasz w „Dobrym Tygodniku Sądeckim”: