Wczoraj (czwartek, 13 lipca) romskie osiedle wizytował zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich. Pełniąca tę funkcję dr Sylwia Spurek przyglądała się ogólnej sytuacji Romów zamieszkujących gminę Łącko.
– To efekt skargi, jaką wysłali na mnie jakiś czas temu Romowie do Najwyższej Izby Kontroli – mówi wójt Łącka Jan Dziedzina.
Problemy związane z mieszkańcami romskiego osiedla w Maszkowicach były już roztrząsane przed kamerami ogólnopolskich stacji telewizyjnych. Debatowali o nich samorządowcy i politycy wszystkich szczebli, łącznie z parlamentem. Ostatnio o maszkowickich Romach zrobiło się głośno za sprawą dzikiego wysypiska śmieci, które stworzyli przy drodze wojewódzkiej nieopodal swojego osiedla.
Jesienią ubiegłego roku wójt gminy Łącko zainwestował 45 tysięcy złotych w posprzątanie wysypiska. Obiecali wówczas, że sytuacja się nie powtórzy. Nie dotrzymali obietnicy – na wiosnę tego roku przy trasie łączącej Nowy Sącz z Łąckiem znów urosła hałda śmieci.
– Udało się nam to, że Romowie zapłacili za wywóz ok. 50 metrów sześciennych odpadów. Za resztę zapłaciliśmy z pieniędzy rządowych. Nie sięgaliśmy do gminnego budżetu – tłumaczy wójt.
Czy wójt Dziedzina widzi szanse na poprawę sytuacji w Maszkowicach?
– Jestem z natury człowiekiem ugodowym. Nie jest prawdą, że Program Integracji Romskiej w Polsce na lata 2014 – 2020 się nie sprawdza. Potrzebna jest dobra wolna obu stron, bo problem wraca nie po raz pierwszy – mówi wójt Jan Dziedzina.
Chodzi nie tylko o śmieci, ale również o zachowania mieszkańców osady dalekie od norm dobrego sąsiedztwa, a często sprzeczne z prawem.
Od września 2015 r. na terenie osiedla romskiego funkcjonuje monitoring. Według sołtysa Maszkowic, Jacka Ząbka, to rozwiązanie nie jest jednak do końca skuteczne.
– Monitoring nie poprawi sytuacji w naszej miejscowości jeśli chodzi o zajścia z udziałem społeczności romskiej. Chodzi także o to, aby cały ten problem był lepiej monitorowany przez policję. Tu potrzebne są zdecydowane kroki, powtarzam to od dawna – tłumaczy sołtys.
– Okolice romskiej osady są po prostu niebezpieczne. Skoro ludzie jadący na wesela muszą się przebierać pamiętając sytuację z atakiem na weselników dokonanym przez tutejszych Romów, to chyba o czymś świadczy. – dodaje sołtys Ząbek.
Monitoringiem objęto wjazd i wyjazd do osady oraz teren za osiedlem. Członkowie społeczności romskiej o założonym monitoringu zostali poinformowani.
O wysypisku śmieci przy romskiej osadzie pisaliśmy TUTAJ.
Fot. Ilustracyjne – z arch. DTS 24.