Ryszard Lwie Serce

Ryszard Lwie Serce

Spośród znanych mi redaktorów naczelnych jeden najbardziej był Redaktorem Naczelnym przez duże R i N – Ryszard Niemiec.

Dzisiaj zmarł i wiem, że gdybym nadal pracował pod Jego kierunkiem, to by mnie ofuknął. Bo kiedy o 7 rano dowiedziałem się o tej śmierci, nie miałem gotowca na podorędziu. Ofuknął by mnie za brak profesjonalizmu.

Bo tajemnicą Poliszynela w kuchni dziennikarskiej jest to, że o ważnych ludziach tego świata nekrologi w poważnych mediach są już dawno napisane. Tak było z królową Elżbietą II, tak na pewno jest z Joe Bidenem. Zwłaszcza w czasach internetu, gdzie wszystko publikuje się w czasie rzeczywistym na redakcyjnych portalach internetowych i nie czeka się do następnego poranka – aż gazeta ukaże się drukiem. Kiedy pojawia się TA wiadomość, wystarczy wpisać datę i pchnąć gotowca do sieci.

A myśmy nie byli przygotowani i Naczelnik właśnie za to by nas ofuknął!

Ryszard Niemiec przeżył kilka rewolucji: II wojnę światową, socjalizm, Solidarność, stan wojenny, zmianę ustroju. To tylko w polityce. Bo rewolucji nie zabrakło też w prasie, w której przyszło mu pracować: papier>internet, maszyna do pisania>komputer, poczta>e-mail, telefon>teleks>faks>modem>wifi. Radykalnie zmieniał się też sport, który zawsze był Jego środowiskiem naturalnym – Ryszard Niemiec zrobił przecież karierę w koszykówce, nadawał „Tempo”, na Jego felietony sportowe publikowane w różnych tytułach czekało kilka pokoleń czytelników.

Wydawałoby się, że dość tych przełomów na jedno życie, za dużo. Ale nie, On zawsze sprostał wyzwaniu, ba, zawsze był liderem, rogrywającym, nadawał tempo innym.

Jeśli kogoś rażą wątki osobiste we wspomnieniach o zmarłych, to niech tego akapitu nie czyta. Kiedyś założyliśmy się, że znajdę człowieka, który wygrał główną nagrodę w toto-lotku. Wiadomo, jak personalia tych osób są chronione, szczęśliwiec mieszkał w dużym mieście – wydawałoby się, że nie do znalezienia. Ale udało się. Nigdy stawka tego zakładu nie została zrealizowana. I nigdy już nie zostanie…

Miałem zaszczyt i szczęście zetknąć się z kilkoma ludźmi dużego formatu: prof. Marek Sobolewski, prof. Walery Pisarek, Zdzisław Pietrasik, Leszek Rafalski… Poczesne miejsce wśród nich zajmuje Ryszard Niemiec, Ryszard Lwie Serce.

Ireneusz Pawlik

zdjęcie w nagłówku: prtscr z materiału filmowego Wisły Kraków

***

Pogrzeb redaktora Ryszarda Niemca odbędzie się w czwartek o godz. 13 na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Ryszard Niemiec. Oto fragment ostatniego nagrania

Zmarły dzisiaj w nocy (tj. 17 marca) były redaktor naczelny krakowskich gazet, 15 lutego spotkał się z dawnym zespołem „Tempa”. Ze swoimi wychowankami i najbliższymi przez lata współpracownikami. W kuluarach ostatniego kolegium „Tempa” powstał materiał z myślą o filmie dokumentalnym z okazji 75-lecia tamtej sportowej gazety. Tutaj prezentujemy krótki fragment Jego wypowiedzi. Ryszard Niemiec opowiada w nim, jak decyzją władz partyjnych ze stanowiska naczelnego „Dziennika Polskiego” został przeniesiony do „Tempa”. Był legendą małopolskiego dziennikarstwa.
(WM)

Przeczytaj również: Zmarł Ryszard Niemiec – legenda małopolskiego dziennikarstwa

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama