Ryszard Miłek: jestem wdzięczny losowi i Bogu, że urodziłem się w Nowym Sączu

Ryszard Miłek: jestem wdzięczny losowi i Bogu, że urodziłem się w Nowym Sączu

Ponad 85 wystaw indywidualnych i ponad 140 zbiorowych w Polsce, w Europie oraz w Stanach Zjednoczonych – takim dorobkiem poszczycić się może jeden z najbardziej znanych na świecie malarzy pastelistów – pochodzący z Nowego Sącza Ryszard Miłek. Wczoraj w ratuszu, odbyła się promocja albumu „Energia pasteli”. To wydawnictwo prezentujące dorobek artystyczny sądeckiego mistrza pędzla.

Promocja albumu stanowiła znakomitą okazję do zadania artyście pytań dotyczących jego błyskotliwej kariery artystycznej, początków twórczości, studiów, pracy w galerii BWA czy malarskich inspiracji. Z Ryszardem Miłkiem rozmawiał inny znany sądecki artysta malarz, prezes Stowarzyszenia Pastelistów Polskich i wieloletni dyrektor galerii BWA – Krzysztof Kuliś.

Ważnym wątkiem w rozmowie był sądecki rodowód Ryszarda Miłka, który nie kryje dumy ze swojego pochodzenia.

Jestem wdzięczny losowi i Bogu, że tutaj się urodziłem i że to miasto, jego historię mogę reprezentować jeżdżąc po całym świecie – mówi Ryszard Miłek. –  Jestem sądeckim artystą i jestem dumny, z tego, że jestem Sądeczaninem.

Ryszard Miłek podczas promocji albumu „Energia pasteli” odpowiadał również na pytania zaproszonych gości i podpisywał pierwsze egzemplarze swojego  nowego albumu.

Promocję uświetniła swoim występem Orkiestra Kameralna Państwowej Szkoły Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Nowym Sączu. Orkiestrę poprowadził Stanisław Welanyk, a zaśpiewał Rafał Kuźma.

fot. TB

Reklama