Różowym atramentem. Musisz morsować, rób to z głową

Dla selfie na szczycie zaśnieżonej góry w samych gatkach (panowie) lub w bikini (panie) ryzykują życie. Nie liczą się z tym, że grozi im odmrożenie rąk i nóg lub nawet śmiertelne wychłodzenie organizmu. Uważają, że warto dla sypiących się lajków na fejsbuku i serduszek na instagramie. A ileż spływa na ich konto zachwyconych komentarzy! Jak miło być bohaterem na własnym „łolu”. Nie mam nic przeciwko tak ekstremalnym dziwactwom, o ile decydują się na nie osoby na tyle odpowiedzialne, żeby się do nich solidnie przygotować. Wymaga to treningu morsowania, ćwiczeń oddechowych, odpowiedniego ekwipunku i sprawdzonych towarzyszy na szlaku. Dla szpanerów pozujących na mrozie w kolorowych majtkach (…)