Role się odwróciły. Los stacji paliw w rękach klientów. Ponad 150 kontroli

Role się odwróciły. Los stacji paliw w rękach klientów. Ponad 150 kontroli

kontrole, stacje paliw

Na stacjach paliw w naszym regionie (pow. nowosądecki, limanowski, gorlicki), ale także w innych powiatach i województwach, trwają zapowiadane kontrole Inspekcji Handlowej. Wszystko przez czwartkowy nagły skok cen paliw. W wielu miejscach za litr benzyny czy ropy trzeba było zapłacić 6.99, a w innych częściach Polski – nawet 9.99 zł.

Po wybuchu wojny na Ukrainie Polacy owczym pędem pospieszyli na stacje paliw. Tankowali do pełna, a oprócz tego do kanistrów, nawet tych o pojemności 1000 litrów. Nie zwracali uwagi na to, czy pojemniki są przystosowane do przechowywania paliw. Robili zapasy do zwykłych butelek, a nawet worków. Właściciele stacji, widząc kolejki ustawiające się przed dystrybutorami, co chwilę podnosili ceny. Im większe były ceny, tym większa panika pojawiła się w społeczeństwie – co przełożyło się na długość kolejek. Niebotycznie wysokie ceny oburzyły klientów. Swoje niezadowolenie wyrażali w mediach społecznościowych. Sytuacja zbulwersowała również szefa PKN Orlen Daniela Objatka. Zakomunikował rozwiązanie umów na dostarczenie paliw do miejsc, gdzie zarabiano na ludzkim strachu.

,,Rozwiązujemy natychmiastowo umowy z 9 stacjami sztucznie zawyżającymi ceny. W drodze są wypowiedzenia dla właściciela 8 stacji kupujących nasze paliwa i 1 stacji korzystającej z naszego logo. Będziemy weryfikować wszystkie sygnały dotyczące manipulacji cenami i bezwzględnie je zwalczać” – poinformował w piątek szef PKN Orlen Daniel Obajtek.

Kontrole

Równocześnie ruszyły kontrole Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Inspekcji Handlowej. Inspektorzy z Krakowa, a także delegatur w Tarnowie i w Nowym Sączu (a także z innych województw), rozpoczęli na zlecenie prezesa UOKiK monitoring cen i kontrole na stacjach paliw. Sprawdzają m.in. jakie są aktualne wysokości cen paliw w województwie małopolskim, jak się kształtowały w ostatnim czasie i jakie były powody ewentualnych wahań cenowych.

– Według wstępnych podsumowań trwających jeszcze działań, odwiedziliśmy jak dotąd ok. 150 stacji sprawdzając, ile klienci muszą na nich zapłacić chcąc kupić paliwo. Kontrolami objęliśmy przedsiębiorców, którzy sprzedawali je po cenach rażąco wygórowanych, a wszystkie ustalenia na bieżąco przekazujemy Prezesowi UOKiK – poinformowała w sobotę Małopolska Wojewódzka Inspektor Inspekcji Handlowej Joanna Jahn-Machowska.

Los stacji paliw w rękach klientów

Jak zaznacza inspektor Joanna Jahn-Machowska, nie ma zgody na to, by konsumenci i uczciwi przedsiębiorcy byli ofiarami bezzasadnego podnoszenia cen. Zapewnia, iż inspekcja zrobi wszystko, by przeciwdziałać takim zachowaniom.

,,Możemy to zrobić z Państwa pomocą – zleciłam prowadzenie dyżuru przy odbiorze wiadomości z adresu e-mail, pod którym cały czas przyjmujemy zgłoszenia. Zachęcam do przesyłania informacji o lokalizacjach stacji paliw na terenie województwa małopolskiego, na których ceny znacząco wzrosły w ostatnim czasie: [email protected] zachęca Małopolska Wojewódzka Inspektor Inspekcji Handlowej Joanna Jahn-Machowska.

O sytuacji na sądeckich paliw pisaliśmy: TutajTutaj, Tutaj i Tutaj.

Fot. gov.pl/
Marek Witek/
Sławomir Młotkowski  

Reklama