Remis Sandecji na koniec sezonu

Remis Sandecji na koniec sezonu

Zespół Sandecji jechał do Grudziądza by nie przegrać meczu i plan wykonał. Remis, czyli jeden punkt, daje ostatecznie biało czarnym 11 miejsce w tabeli. Sezon się skończył, ale co dalej z Sandecją – pytanie wciąż jest bez odpowiedzi.


Olimpia Grudziądz – Sandecja Nowy Sącz 0:0

Sędziował: Damian Kos.
Żółte kartki: Szunfryn, Korzym.
Olimpia: Sapela: Ciechanowski, Grolik, Bogusławski, Wawszczyk (71 Medafi), Van Haaren (78 Kona), Frelek, Maloku, Kamiński, Szeibe (46 Janiak), Janczukowicz.

Sandecja: Bielica: Szufryn, Flis, Bućko, Basta, Danek (84 Urban), Kun, Kanach (68 Baran), Kasprzak, Klichowicz (73 Ogorzały), Korzym.

Dla zespołu gospodarzy był to mecz o „życie” czyli pozostanie w I lidze, a Sandecja grała o prestiż. Olimpia ruszyła do meczu z impetem. Już w 2 minucie bramkę Bielica zaatakował Kamiński, chwilę później ten sam piłkarz znów próbował zaskoczyć bramkarza Sandecji, ale jego strzały były niecelne. Zespół z Grudziądza przeważał, jednak nie potrafił tego zamienić na skuteczną akcję. Po kwadransie gry drużyna Sandecji zaatakowała. Do Klichowicza piłkę posłał Danek, ale zbyt mocno i okazja przepadła. W 20 minucie szansę na ciekawą akcję miał Kun, ale obrońcy rywali byli lepsi. Im dłużej trwała pierwsza połowa, tym było ciekawiej, za sprawą Sandecji, która przetrzymała napór gospodarzy przeprowadzając szybkie kontry. Na bramkę rywali strzelali Kun, Klichowicz, Korzym, ale bez rezultatu.
Po przerwie, podobnie jak w pierwszej połowie, Olimpia ruszyła do zdecydowanych ataków, ale obrona Sandecji spokojnie rozbijała akcje rywali. W 54 minucie Danek minął obrońcę gospodarzy, który chcąc go zatrzymać faulował. Chwilę później strzelał Korzym, ale niecelnie. W odpowiedzi Kamiński próbował pokonać Bielicę, jednak piłka po jego uderzeniu poszybowała nad poprzeczką. Olimpia znów zaatakowała i w 59 minucie w polu karnym piłkę przyjął Maloku, którego próbował zatrzymał Basta, rywal się przewrócił, a zdaniem sędziego był to faul, czyli rzut karny, który wykonywał Van Haaren. Uderzył piłkę bardzo mocno, a ta poszybowała wysoko nad bramką Bielicy. Im bliżej było końca meczu, tym emocje były większe. Gospodarze atakowali i byli bliscy gola, ale na szczęście piłka po ładnym strzale Maloku była minimalnie niecelna. Pod koniec spotkania Olimpia osiągnęła przewagę. Dwa razy Bielica pokazał duży talent bramkarski broniąc strzały Janiaka i Kamińskiego.
Mecz zakończył się remisem co powoduje, że Olimpia opuszcza I ligę, a Sandecja czeka na decyzje władz klubu i miasta.

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama