Leszek Zegzda o 95% bonifikacie: korespondencja będzie droższa, niż kwoty, które będą wpływały do budżetu miasta

Leszek Zegzda o 95% bonifikacie: korespondencja będzie droższa, niż kwoty, które będą wpływały do budżetu miasta

Podczas wczorajszej IV Sesji Rady Miasta Nowego Sącza rajcy niemal jednomyślnie przegłosowali uchwalenie 95% bonifikaty, która pomoże mieszkańcom w wykupieniu gruntu. Związane jest to z ustawą o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów. W związku z powyższym nowy właściciel, czyli osoba użytkująca do tej pory grunt musi ponieść na rzecz dotychczasowego właściciela, czyli w tym przypadku – miasta Nowego Sącza, opłatę. Dzięki wczorajszej decyzji radnych, będzie ona znacznie niższa niż powinna.

,,Wysokość opłaty jest równa wysokości opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego, która obowiązywałaby w dniu przekształcenia. Zgodnie z art. 9 ust.1 ustawy organ może udzielić osobom fizycznym będącym właścicielami budynków mieszkalnych jednorodzinnych lub lokali mieszkalnych lub spółdzielniom mieszkaniowym bonifikaty od opłaty za dany rok w odniesieniu do gruntów stanowiących własność […] jednostki samorządu terytorialnego – na podstawie uchwały właściwej rady” – czytamy w uzasadnieniu Ustawy.

Wniosek o obniżkę opłaty złożył do Komisji Finansów Publicznych prezydent Nowego Sącza. Zaproponował on jednak bonifikatę w wysokości 50 procent od opłaty wnoszonej za dany rok. Komisja postanowiła zwiększyć ją do 95 procent, do czego przychylił się też Ludomir Handzel.

– Tak naprawdę to, co staje się rzeczywistością od 1 stycznia jest naprawianiem błędów z przeszłości. W roku 1961 w okresie PRL-u wprowadzono przepisy dotyczące użytkowania wieczystego. Tak naprawdę służyło to stworzeniu mitu, że państwo jest właścicielem ziemi, a prywatny właściciel nie ma nic do powiedzenia. Więc tak naprawdę oddajemy ludziom to, co rzeczywiście im się należy. Stąd to zastosowanie wysokiej bonifikaty, bo to jest po prostu własność tych ludzi – mówił radny Krzysztof Głuc.

Wiceprezydent Artur Bochenek wyjaśniał, że im większa bonifikata, tym mniej pieniędzy dla miasta. – Gdyby to była bonifikata na poziomie 50% to wpływu byłoby 1 200 000 złotych mniej w stosunku do kwoty całościowej w ciągu 20 lat. W przypadku 60% – 1 440 000 zł, a w przypadku 95% – 2 280 000 zł mniej, czyli w ciągu roku przy 50% bonifikacie jest to 60 tysięcy zł, przy 60% – 72 tysiące i przy 95% – 114 tysięcy złotych mniej.

Radny Leszek Zegzda podkreślał, iż jeżeli ktoś się nie zdecyduje na wykup jednorazowy w całości, a będzie konsekwentnie płacił przez 20 lat, to przy obecnym poziomie wysokości podatku, który miasto pobiera, będą wpływały kwoty rzędu 2,3 złotych.

– Bo założyliśmy bonifikatę 95% w przypadku nie całości wykupu, a 20-letniej spłaty. To oznacza, iż korespondencja będzie droższa, niż kwoty, które będą wpływały do budżetu miasta. a ponieważ intencją ustawodawcy było to żeby ludzie wykupili od razu całość, to tutaj ta bonifikata na poziomie 95% miałaby uzasadnienie. Jednak jeśli ktoś się nie decyduje na wykup, to nie powinien mieć takiej ulgi. Nie motywujemy ludzi do szybkiego wykupu własności, przekształcenia. Opłaty 95% podzielone na 20 lat oznaczają, że ludzie będą wpłacali do budżetu po 3 zł – zaznaczał.

W związku z tym Maciej Prostko złożył wniosek formalny, gdyż stwierdził, iż nikt na to wcześniej nie zwrócił uwagi. Chciał, aby projekt uchwały ponownie odesłać do komisji i zastanowić się chwilę nad tym, czy bonifikata 95% nie powinna być tylko w przypadku jednorazowego wykupu. Jednak jego wniosek formalny większością głosów został odrzucony.

Ostatecznie uchwała wraz z autopoprawką została przegłosowana przez nowosądeckich radnych. Za jej podjęciem było 20 osób, jedna wstrzymała się od głosu.

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama