Punkty popłynęły z Odrą. Pierwsza porażka Sandecji.

Punkty popłynęły z Odrą. Pierwsza porażka Sandecji.

I LIGA, 2 kolejka. Sandecja Nowy Sącz przegrała na wyjeździe z Odrą Opole. Gospodarze mieli więcej klarownych sytuacji strzeleckich, ale swoje okazje zmarnowali również sądeczanie. Jedyny gol tego spotkania padł w końcówce pierwszej połowy.

ODRA OPOLE – SANDECJA NOWY SĄCZ 1:0 (1:0)

1:0 Rybicki 43.

Żółte kartki: Niziołek, Klichowicz – K. Smoleń, Szufryn dwie, Kozioł. Czerwona kartka Szufryn w 86 minucie w konsekwencji dwóch żółtych.

ODRA: Szromnik – Brusiło, Szota, Baranowski, Winiarczyk – Habusta, Janus (65 Mikinić), Niziołek, Moder (79 Martin), Czyżycki (82 Bonecki) – Rybicki.

SANDECJA: Kozioł – Szufryn, Piter-Bućko, Flis – Dudzic, Baran, Małkowski, Flaszka (73 Chmiel), Smoleń (61 Kalahur) – Klichowicz, Gabrych.

 

Obie ekipy na inaugurację sezonu punktowały (Sandecja zremisowała na wyjeździe z Choniczanką 3-3, a Odra pokonała u siebie GKS Tychy 2-1). Pierwsza połowa przez długi czas była bardzo wyrównana. Goście mogli wyjść na prowadzenie w 24 minucie, ale niezłej okazji nie wykorzystał Gabrych. Ostatni kwadrans pierwszej połowy to już coraz większa przewaga Odry. Sandecję dwukrotnie uratowały znakomite interwencje Kozioła, po strzale Janusa i Rybickiego. Limit szczęścia szybko się wyczerpał i piłka w 43 minucie wylądowała w bramce podopiecznych Tomasza Kafarskiego. Po podaniu od Modera bardzo aktywny Rybicki pięknym uderzeniem z pola karnego umieścił piłkę w samym okienku bramki rywali.

Również drugą połowę podbudowana tzw. bramką do szatni lepiej rozpoczęła opolska Odra. W 51 minucie nieznacznie niecelny strzał w bardzo dobrej sytuacji oddał Niziołek. Po chwili znakomitą okazję zmarnował Modera. Przewaga gospodarzy była coraz bardziej wyraźna, ale w 63 minucie goście przeprowadzili szybką i groźną kontrę. Niestety Gabrych w sytuacji sam na sam z bramkarzem Odry posłał futbolówkę nad poprzeczką. W końcówce gospodarze kontrolowali wydarzenia na bosku, od 86 minuty grali w liczebnej przewadze po czerwonej kartce dla Szufryna (konsekwencja dwóch żółtych kartek). Sandecja ambitnie dążyła do wyrównania, ale punkty pozostały w Opolu.

 

Fot. archiwum sandecja.com

Reklama