Prawaki, lewaki szum!

Prawaki, lewaki szum!

Poszli ludzie z różańcem w drogę z Tylicza, Piwnicznej, Krynicy, Muszyny, Powroźnika… Tysiące ich poszło: młodzi, starzy, smutni, weseli, wierzący, wątpiący. I pięknie!

Modlitwa nikomu raczej nie zaszkodzi, a pewnie nie wszyscy różańcowi wędrowcy świętość osiągnęli za życia, więc tym lepiej, że poszli. Może pokój nie tylko dla świata, ale i dla siebie wymodlić im się uda. Inni zostali: młodzi, starzy, smutni, weseli, wierzący, wątpiący, niewierzący… Generalnie tacy sami jak ci, którzy poszli. Z której strony by nie patrzeć, więcej łączy obie grupy niż dzieli.

Jedni i drudzy kogoś kochają, czegoś pragną, w coś wierzą (bo trudno nie wierzy w nic), czymś się martwią, coś ich boli, z czegoś są dumni, czegoś się wstydzą, mówią po polsku, chcą być szczęśliwi. To wszystko ich łączy. Co dzieli? Zołza polityka.

Gdy różańcowi wędrowcy wrócili, zaczęło się bombardowanie słowami: „stado baranów, faryzeusze, ciemnogród” – rzucali ci, którzy nie szli. „Lewaki, targowica, szczekający potomkowie ubeków” – oddawali ci, którzy szli, ale już wrócili i odłożyli różaniec do szuflady. Słowa – kamienie wpadały w głęboką sieć, więc wszyscy wyszli z bombardowania bez szwanku, ale gdyby nie amortyzator internetu, mogłoby być groźnie.

Jedni zaślepieni przez zołzę zapomnieli, że mają się wzajemnie miłować (nie wyłączając nieprzyjaciół), drudzy, że nie warto czynić drugiemu co im niemiłe. Bóg Ojciec znów posiwiał z trosk.
„Historio, historio
Ty macocho nasza
Tak nam dałaś mało
Oprócz „Ojczenasza” *
Prawaki, lewaki Szum!
*Agnieszka Osiecka

Przeczytaj najnowszy numer „Dobrego Tygodnika Sądeckiego”:

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama