Pracownicy KALMARU od kilku miesięcy nie otrzymują wypłat. Sytuacja jest dramatyczna

Pracownicy starosądeckiej firmy KALMAR od kilku miesięcy nie otrzymują wypłat. Ich sytuacja jest dramatyczna. Nie mają za co żyć, nie wiedzą, co dalej robić. Jak zaznaczają, byli zwodzeni, że firmę przejmuje nowy inwestor i pieniądze będą. Wcześniej wypłaty otrzymywali z opóźnieniem i w ratach. Sytuacje nagłośnił portal starosądeckie.info.

– Podeszli nas. Powiedzieli żebyśmy podpisali rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Obiecano nam, że wtedy przejmie nas nowy inwestor pojawił się w grudniu. Podpisano z nami umowy, za które nadal nikt nam nie płaci. Podobno firma Kalmar nadal nie podpisała umowy dzierżawy z nowym inwestorem. Trzyma na rzeczy jego i nas. Teraz nie możemy nawet pójść do biura pracy po bezrobocie. Kolejny miesiąc bez wypłat i pracy – mówiła pani Ewa Korona, brygadzistka szwalni w rozmowie z dziennikarką portalu Starosądeckie.info.

Niestety nie udało nam się skontaktować z właścicielem firmy KALMAR, aby zapytać, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Na portalu starosądeckie info anonimowo wypowiedział się przedstawiciel spółki, który wyjaśnia, że KALMAR ma poważne problemy, z którymi zmaga się od samego początku działalności w Strefie Aktywności Gospodarczej.

– Fabryka została uruchomiona niedługo po wybuchu ogólnoświatowej pandemii SARS COVID 19. Zaburzenia związane z nieregularnym łańcuchem dostaw wraz z ciągłymi niestabilnymi cenami surowców doprowadziły do ciężkich problemów przedsiębiorstwa. Kolejnym ciosem dla fabryki stał się konflikt zbrojny w Ukrainie, który ograniczył w znacznym stopniu dostawy surowców drewnopochodnych ze wschodu (m.in. Rosji, Białorusi i Ukrainy). Na zakończenie dodamy, że niestabilna sytuacja rynkowa związana z energią, również ma ogromny wpływ na prowadzoną działalność – przekazał portalowi Starosądeckie.info przedstawiciel spółki.