Nowym przewodniczącym osiedla Gorzków został Miłosz Drożdż – kierownik nowosądeckiego Zespołu Zamiejscowego Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie. Po trzech kadencjach stanowisko szefowej opuszcza Krystyna Witkowska.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, jakie przekazała nam jedna z mieszkanek osiedla, o sprawie przesądził fakt, że podczas sesji rady miasta radna opowiadała się ,,za” spalarnią. Nasza rozmówczyni dodała również, że podziękowania, które przed głosowaniem złożył Witkowskiej prezydent, bynajmniej nie pomogły. Czy tak rzeczywiście było? Trudno w tym momencie przesądzić.
– Coś niesamowitego! To było pospolite ruszenie. Żeby zagłosować stałam na klatce schodowej. Zazwyczaj na zebraniach była garstka zainteresowanych – 20, 30, teraz było aż 167 osób. Pojawił się nawet prezydent Ludomir Handzel, radny Prokopowicz, Prosto i Ziaja oraz radny Zegzda. Potem komisja pół godziny liczyła głosy. Co ona tyle robiła? Przecież tylko dwoje kandydatów było… – zastanawia się nasza Czytelniczka.
– Byłam w komisji skrutacyjnej. Liczenie głosów przynajmniej w kwestii wyboru przewodniczącego przebiegło szybko. Głosy przeliczono kilkakrotnie. Niestety pojawiły się problemy z nieważnymi głosami. Oprócz skreśleń, poprawek, były też pomyłki w nazwisku pana Miłosza. Nie uprzedzono też wyborców, że głos jest nieważny, gdy nazwisko lub imię zostało odmienione np. Miłosza Drożdża. Komisja musiała rozpatrzyć każdy z tych przypadków. Nawet gdyby wszystkie głosy uznano za ważne nie miałoby to wpływu na wynik. Inaczej sprawa się miała z wyborem do Zarządu Osiedla. Unieważniono 11 kart i to miało wpływ na wyniki. Jeżeli na karcie była pomyłka w jednym z nazwisk, to niestety cała karta z pozostałymi nazwiskami była unieważniona – wyjaśniła Barbara Hojnor.
Radna miasta Krystyna Witkowska była przewodniczącą osiedla przez 14 lat, czyli przez trzy kadencje. W związku z pandemią ostatnia kadencja została wydłużona z czterech do sześciu lat. Już w poprzednich wyborach Miłosz Drożdż konkurował z Witkowską o ,,fotel” szefa osiedla, ale uzyskał dwukrotnie mniej głosów. Przed czwartkowymi wyborami prezydent miasta podziękował dotychczasowej przewodniczącej za pracę i oficjalnie poparł jej kandydaturę – to, jak zaznacza nasza rozmówczyni, powiększyło jeszcze bardziej przewagę Miłosza Drożdża. Na Witkowską głosowało 49 osób, a na Drożdża – 84. Ponadto 22 głosy były nieważne. Dlaczego? Jak wynika z naszych informacji, w większości przez niepoprawne zapisanie nazwiska ,,Drożdż”.
Kim jest Miłosz Drożdż?
Nowy przewodniczący osiedla Gorzków ma 42 lata. Jest absolwentem zarządzania w administracji publicznej na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i zarządzania kapitałem ludzkim na Wyższej Szkole Biznesu – National Louis University w Nowym Sączu. Ukończył także podyplomowo pedagogikę na ówczesnej Akademii Pedagogicznej w Krakowie oraz studiował na Polish Open University – Wyższej Szkole Zarządzania.
Podczas wyborów samorządowych w 2018 roku starał się o mandat radnego z ramienia komitetu Krzysztofa Głuca. Wówczas zagłosowało na niego 444 osób. Drożdż znany jest również z akcji społecznych, zabiegał m.in. o zamontowanie sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych, znajdującym się przy skrzyżowaniu ul. 1 Brygady i Freislera, o czym informowały sądeckie media.
– Cieszę się, że się udało i dziękuję mieszkańcom Gorzkowa za zaufanie i ogromną szansę, jaką dostałem od ludzi – zaznacza w rozmowie z naszą redakcją nowy szef osiedla Gorzków.
Do zarządu osiedla w głosowaniu zostali wybrani także: Marzena Rafi, Wisław Wańczyk, Grzegorz Mirek i Bartłomiej Fedko.
