Porażka Sandecji w dramatycznych okolicznościach. Skra wykorzystała grę w przewadze

Porażka Sandecji w dramatycznych okolicznościach. Skra wykorzystała grę w przewadze

Sandecja, Skra, Fortuna I Liga, relacja, wynik

Pierwsza odsłona pojedynku zakończyła się bezbramkowym remisem. Większą aktywnością wykazała się drużyna gości. Skra oddała w tej części meczu pięć celnych strzałów, przy dwóch takich próbach Sandecji. Podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego już od 34. minuty musieli grać ze stratą jednego zawodnika. Czerwoną kartkę obejrzał Iskra. Skra miała też przewagę w posiadaniu piłki (62 procent). Bramki padły dopiero po zmianie stron.

Sandecja – Skra Częstochowa 1:2 (0:0)
Bramki: Walski 73 – Nocon 80, Boczek 85 (sam.).
Sandecja: Nomm – Pawłowski, Nekić, Iskra, Piter-Bucko, Boczek – Chmiel (75 Nawotka), Potoma, Fall – Kostal (46 Walski), Wróbel (77 Mas).
Skra: Bursztyn – Mesjasz, Czajka, Krzyżak, Olejnik – Babiarz, Flak (72 Jaroch), Nocon, Gołębiowski (72 Winciersz) – Kozłowski (72 Sangowski), Lukoszek.

Ten mecz miał bardzo duży ciężar gatunkowy. Przed pierwszym gwizdkiem arbitra obydwie drużyny zajmowały lokatę w strefie spadkowej. Jedni i drudzy zdawali sobie sprawę z faktu, że jest to konfrontacja z serii „o sześć punktów”.

Początek spotkania był bardzo emocjonujący. Już pierwszych minutach kibice obejrzeli dwie znakomite okazje. Gola dla Sandecji mógł zdobyć Tomasz Boczek, a dla gości Filip Kozłowski. W obu przypadkach skutecznymi interwencjami popisali się bramkarze. Sandecja posiadała lekką przewagę i miała kolejne okazje na zdobycie prowadzenie. Bliski celu był Jakub Wróbel i Maissa Fall. Chwilę później bramkarz Skry popisał się znakomitą interwencją po strzale Martina Kostala. Niestety w 34 minucie po groźnym faulu czerwoną kartkę otrzymał Jakub Iskra i Sandecja musiała grać w liczebnym osłabieniu. Końcówka pierwszej połowy była wyrównana.

Drugą połowę Skra zaczęła od ataków. Dwukrotnie niezłą okazję zmarnował Radosław Gołębiowski, a sytuację sam na sam z Janem Flakiem wygrał Karl Romet Nomm. Sandecja po okresie przewagi Skry odpowiedziała piorunująco. W 73 minucie Michał Walski po strzale w krótki róg wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Końcówka okazała się dla sądeczan bardzo niekorzystna. W 80 minucie do wyrównania po strzale z bliskiej odległości doprowadził Piotr Nocoń. Pięć minut później strzał z dystansu oddał Beniamin Czajka i po rykoszecie piłka wpadła do siatki.

 

 

Czytaj także: Marcin Janusz kieruje ZAKSĘ prosto do finału siatkarskiej Ligi Mistrzów!

Fot: Adrian Maraś

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama