Podbój sądeckiej wsi przez PiS

Podbój sądeckiej wsi przez PiS

Tę datę warto zapamiętać, 8 marca 2019 r. To, owszem Międzynarodowy Dzień Kobiet, ale też wydarzenie z minionego tygodnia w Nowym Sączu, które mocno powinni zapamiętać działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego, jeśli ono istnieje w powiecie limanowskim i nowosądeckim. Bo może mieć brzemienne skutki w nadchodzących jesiennych wyborach do Parlamentu RP.

Niczym meteoryt, z godzinnym opóźnieniem pojawił się bowiem w starostwie nowosądeckim wicemarszałek Sejmu RP, szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki. Zażyczył sobie akurat w tym dniu spotkania z przedstawicielkami Kół Gospodyń Wiejskich z powiatu limanowskiego i nowosądeckiego. Wręczył wszystkim zgromadzonym kobietom po tulipanie (ciekawe, czy sam za kwiaty zapłacił) i jak to zwykle w PiS bywa, roztoczył miraże, jak to Koła Gospodyń Wiejskich będą miały wspaniale, kiedy PiS wygra. Prawdziwa era szczęśliwości je czeka. Kobiety ubrane w regionalne stroje stroiły z zaciekawieniem miny do tej gry. Dziękowały profesorowi pochylając się wdzięcznie, śpiewając pieśni ludowe. Profesor filozofii, ogólnopolski strateg ds. KGW był zadowolony. Kobiety komplementował za ich działalność.

A przecież nie tak dawno KGW były traktowane jak relikt przeszłości rodem z głębokiego PRL. Teraz KGW są cacy, są solą tej ziemi. Co na to chłopy? Wszak dotąd świetnie pracujące KGW zwłaszcza na limanowszczyźnie, a było ich kilkanaście, z reguły miały pieczę PSL. Świetną robotę wykonywał w tej dziedzinie kultury, życia społecznego w gminie Limanowa Jacenty Musiał i były wójt Władysław Pazgan, związany przez lata z PSL. Teraz PiS idzie na podbój sądeckiej i limanowskiej wsi rugując PSL. Tako też rzecz się ma w przypadku obietnic wicemarszałka Terleckiego. Zapewne za Kołami Gospodyń Wiejskich następne będą Ochotnicze Straże Pożarne mocno kiedyś wspierane przez PSL. Zaczyna się wielki bój o rząd dusz mieszkańców wsi.

Tylko czy wicemarszałek, profesor filozofii rodem z Krakowa brzmi wiarygodnie, kiedy jego młodszy kolega z kancelarii prezydenta RP, też profesor, Krzysztof Szczerski podpowiada nauczycielom, by się lepiej rozmnażali. Wtedy skorzystają z transferu 500+, a nie domagali się podwyżek! W wypadku prof. Terleckiego, mieszczanina krakowskiego, przypomniał mi się dialog między dziennikarzem a Czepcem, bohaterami dramatu Stanisława Wyspiańskiego „Wesele”. Sztuka dzieje się, w 1900, ale czyż nie są w niej treści wciąż aktualne? Akt pierwszy, scena I. Dziennikarz: „Ale tu wieś spokojna. – Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna”. Czepiec: – „Pon się boją we wsi ruchu. Pon nas obśmiwują w duchu…”.

PiS wziął się intensywnie przed wyborami za wieś. Podbój idzie na całego. Zaczęli od kobiet z Kół Gospodyń Wiejskich. Chłopy! Obyście się za późno nie obudzili, tak jak to było w „Weselu” Wyspiańskiego, kiedy Jasiek – „Kajsik zabył złoty róg, ostał mu się jeno sznur”.

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama