Piotr Świerczewski – szczera opowieść w przededniu urodzin

Piotr Świerczewski – szczera opowieść w przededniu urodzin

W najbliższy poniedziałek 8 kwietnia 52 urodziny obchodził będzie Piotr Świerczewski – najbardziej utytułowany piłkarz z sądeckim rodowodem, m.in. srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Barcelonie w 1992 r. Świerczewski 65 razy wystąpił w narodowej reprezentacji piłkarskiej.

Jest wychowankiem Dunajca Nowy Sącz, ale występował w wielu znanych klubach m.in. GKS Katowice, St. Etienne, Bastia, Olimpique Marsylia, Birmingham, Lech Poznań, Dyskobolia Grodzisk, Korona Kielce, Polonia Warszawa, ŁKS, Zagłębie Lubin.

W przededniu urodzin popularnego „Świra” proponujemy wysłuchanie rozmowy z nim, którą na kanale „Biznes misja” przeprowadził Łukasz Smolarski. W tym wywiadzie Piotr Świerczewski, być może pierwszy raz tak krytycznie spojrzał na swoją karierę i życiowe przygody. Ktoś powiedział, że to po prostu dojrzałe zwierzenia faceta po pięćdziesiątce…

Dorastałem w trudnych czasach.  Gdybym nie robił głupot, doszedłbym w życiu dalej. Wiesz jakie były zabawy w moim dzieciństwie? Napieprzaliśmy się kamieniami. Ktoś dostał, popłakał, wrócił i tłukł się dalej. W piaskownicy było judo. Kapsle na chodniku. Nie rakieta do tenisa, nie korty… graliśmy byle czym.  I nie żałuję, że dostałem wpiernicz od ojca pasiorem. On mnie prostował kiedy gdzieś skręcałem w bok. Dziś mamy dobre czasy, które kształtują słabych ludzi – dzieli się swoją refleksją Świerczewski. Dzieli się też wspomnieniami związanymi z tym jak rozpływały się pieniądze, które zarobił na piłce nożnej i przekonaniem, że te pieniądze to rzecz drugorzędna.

Parę milionów euro zarobiłem. Trzy, może cztery. Pieniądze są fajne, ale to życie się kiedyś kończy, dobrze mieć czas aby spędzać go z bliskimi, dobrze jest pracować na swoich zasadach. Mieć fajnych ludzi wokół siebie – mówi.

Słuchaj:

Reklama