Piotr Świerczewski, były reprezentant Polski, wicemistrz olimpijski z Barcelony, były gracz Sandecji i Dunajca, skomentował na antenie Radia RMF FM wybór Fernando Santosa na selekcjonera. Sądeczanin okazuje się być jedną z tych osób, która zatrudnienie Portugalczyka poddaje wątpliwościom.
– Wydaje mi się, że w ogóle nie potrzebowaliśmy takiego trenera. My nie mamy drużyny wirtuozów europejskich, którzy w swoich klubach są liderami. W zasadzie mamy może trzech zawodników pełnowartościowych w klubach zagranicznych. Portugalczycy mieli przynajmniej piętnastu takich zawodników – powiedział Świerczewski na antenie RMF FM.
Piłkarz podkreślił też, że oczekiwania kibiców co do ofensywnej gry w starciu z najlepszymi drużynami Europy są na ten moment nie do zrealizowania.
– Jeżeli my stawiamy na to, że będziemy grać dobrze, widowiskowo z takimi reprezentacjami, jak Francja, Anglia, Niemcy czy Włochy, to ja myślę, że my nie mamy szans, bo nie mamy takiego potencjału piłkarskiego, zawodników nie mamy aż tak mocnych. Oczywiście będziemy prowadzić grę z San Marino, będziemy super wyglądać ze słabymi drużynami. Tylko że z tymi słabymi to wszyscy wyglądają dobrze. Jeżeli taki styl gry cechował reprezentację Michniewicza, po co zmieniamy trenera? – pytał Piotr Świerczewski.
Czytaj także: Sądecki taksówkarz: „Codziennie boję się, że kogoś nieumyślnie zabiję”
