Panie, nie bądź pan rura!

Panie, nie bądź pan rura!

Serce i dusza rwą się, żeby już maju przyznać Okręgowemu Związkowi Piłki Nożnej w Nowym Sączu tytuł bredni roku 2020. Za co? Za twórcze wprowadzenie w życie słynnego przed laty zagajenia pewnego kabaretu nawołującego: „Panie, nie bądź pan rura, nie pękaj pan!”.

Ale działacze piłkarscy okręgu ograniczonego widłami Dunajca i Kamienicy pękli. I to pękli grubo przed przesłuchaniem, które pewnie dopiero jest w planie. Stosowne czynniki odkryły, że działacze działali wątpliwie etycznie stosując kreatywną księgowość polegającą na rozliczaniu tych samych faktur w kilku miejscach. Ot, takie cudowne rozmnożenie mamony w łącznej kwocie 52 tys. zł. Otóż kiedy stosowne czynniki poprosiły działaczy o wyłożenie kwitów na stół, okazało się, że właśnie pękła rura od kaloryfera i dokumenty zalała. Były bowiem, jak to zazwyczaj dokumenty księgowe w poważnych firmach, przechowywane pod kaloryferem. Sapkowski by lepszego fantasy nie napisał.

Oczywiście na takie tłumaczenie stosownym organom zmiękła rura, obserwującej to publiczności szczęki pospadały na murawę, hydraulika zalała krew, a arbiter połknął gwizdek z wrażenia. Istnieje jednak szansa, że werdykt w tym przerwanym na razie meczu wyda inny sędzia, orzekający – podobnie jak działacze piłkarscy – w okręgówce.

Wojciech Fulon

Reklama