Pandemia przeobraziła rynek nieruchomości

Rozmowa z Beatą Bernady-Chochlą – deweloperem, prezesem grupy Harper

– Na sądeckim rynku mieszkaniowym trwa szaleństwo i ceny szybują jak w kosmos. To prawda?

– Tak, i to jest dobra informacja. Codziennie mamy wiele nowych, ciekawych ofert, które się ścigają. Widzimy też, że ceny na Sądecczyźnie za metr kwadratowy są naprawdę wyższe niż w ostatnich latach. Zaczynamy już konkurować z cenami rynku krakowskiego.

– Cena za metr kwadratowy w Nowym Sączu dochodzi podobno nawet do 8 tys. zł.?

– Tak, to prawda.

– Straszono, że pandemia spowolni branżę nieruchomości, ale jak widać tak się nie stało?

– Pandemia przeobraziła rynek nieruchomości. Mamy coraz więcej klientów, którzy chcą zmienić swoje dotychczasowe mieszkania, szukają czegoś nowego, świeżego, często większego. Zwracają uwagę nie tylko na lokalizację budynku, ale też na infrastrukturę. Ważne jest dla nich, czy w mieszkaniu jest balkon, taras, czy jest możliwość posiadania ogrodu.

Jak pokazują niedawno opublikowane statystyki GUS i serwisu otodom.pl., pandemia sprawiła, że większy potencjał mają mieszkania z szybkim internetem (51,6 proc. badanych odczuło większa potrzebę posiadania szybkiego łącza internetowego) z tarasem i/lub ogrodem (48 proc. badanych doceniło posiadanie prywatnej, otwartej przestrzeni), blisko terenów zielonych, rekreacyjnych i sportowych (43,5 proc. badanych częściej szuka okazji do spędzania wolnego czasu na zewnątrz).

Coraz więcej osób myśli o ewentualnym ponownym lockdownie i chcą się na niego przygotować także lokalowo. Pytania osób zainteresowanych kupnem mieszkania spowodowały też, że budując uwzględniamy zapotrzebowanie. Mamy np. możliwość wydzielenia w naszych obiektach strefy fitness, aby każdy mieszkaniec mógł z niej skorzystać, poćwiczyć, odpocząć, zrelaksować się.

– Widać większe zainteresowanie kupnem domu z ogrodem zamiast mieszkania? (…)