Oswoić alzheimera. Nie rezygnujmy z tego, co lubimy

Oswoić alzheimera. Nie rezygnujmy z tego, co lubimy

Klag, Jonik

Rozmowa z Ewą Klag, prezesem Fundacji „Tu i teraz. Oswajamy Alzheimera” oraz neurologopedą Eweliną Jonik.

– Cierpiący na alzheimera to osoby, których zwykle na ulicy nie widzimy. Ważna dla nich, a przede wszystkim dla ich rodzin, wiadomość – z Waszej inicjatywy powstał pomysł wybudowania dziennego domu pomocy dla chorych na alzheimera.

Ewa Klag: – Tak, byłam kiedyś na grupie wsparcia w Krakowie, kiedy nasza rodzinna historia z tą choroba się zaczęła i dotarło do mnie wtedy, że sami nie jesteśmy w stanie zorganizować sobie takiego wytchnienia jako rodzina ani rozwoju dla mamy w tej chorobie. Właśnie tam, w tej krakowskiej organizacji zajmującej się chorobą Alzheimera, dostałam informacje, że przecież funkcjonują domy dziennego pobytu dla osób z demencją. I to jest właściwie jedna z najlepszych możliwości wsparcia. Osiem godzin dziennie dla osób z demencja, gdzie przeznaczone są dla nich wszystkie zajęcia, aby zatrzymać rozwój chorobowy.

Ewelina Jonik: – Głównym celem takiego dziennego pobytu jest spowolnienie postępującej choroby i – w miarę możliwości – aktywizacje chorych. Podtrzymywanie tych wszystkich funkcji, które cały czas jeszcze posiadają.

– Jaka była wiedza Pani rodziny, kiedy dowiedzieliście się o chorobie Alzhemiera u mamy?

EK: – Można powiedzieć, że zerowa. Nawet postawienie diagnozy było w tamtym czasie problematyczne. Myślę, że mylił ekspertów wiek mamy, ponieważ u niej wszystko zaczęło się przed sześćdziesiątką. Zwykle przecież zaczynają chorować osoby po 65. roku życia. Nie wiedzieliśmy „czym to się je”, bo objawy nic nam nie wskazywały.

– Alzheimer, demencja, otępienie starcze to jest ta sama choroba? (…)

Całą rozmowę przeczytasz w DTS – za darmo pod linkiem:

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama