Oskarżycielem w głośnej sprawie aktora Jerzego S. był sądeczanin – Bartłomiej Legutko

Oskarżycielem w głośnej sprawie aktora Jerzego S. był sądeczanin – Bartłomiej Legutko

Aktor Jerzy S. został skazany za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Sąd wymierzył mu karę grzywny. Orzeczono też zakaz prowadzenia pojazdów na trzy lata. Oskarżycielem w głośnym procesie był sądeczanin Bartłomiej Legutko reprezentujący Prokuraturę Rejonową Kraków – Krowodrza.

Zdarzenie, które dla Jerzego S. zakończyło się na sądowej sali, miało miejsce w październiku. Jadąc lexusem Alejami Mickiewicza aktor potrącił 44-letniego motocyklistę. Kierowca jednośladu został trącony w rękę, niegroźnie. Jak się później okazało – sprawca kolizji miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W listopadzie usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Jak informował wówczas rzecznik krakowskiej prokuratury – przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.

Obrońca Jerzego S. wnioskował o karę grzywny w wysokości 240 stawek dziennych na kwotę 50 zł, czyli łącznie o 12 tys. zł, zakaz prowadzenia pojazdów na okres 3 lat oraz przekazanie 5 tys. na fundusz osób pokrzywdzonych w wypadkach drogowych.

Prokurator Bartłomiej Legutko, oprócz zakazu prowadzenia pojazdów, domagał się wyższej  grzywny: 300 stawek dziennych w kwocie 150 zł. czyli łącznie 45 tys.  plus 25 tys. na fundusz poszkodowanych w wypadkach.

W społeczeństwie musi się utrwalić, że niezależnie od tego, czy ktoś jest znaną osobą, kara powinna być nieuchronna — cytuje Bartłomieja Legutko portal Onet.

Wyrok: 200 stawek dziennych w kwocie 60 zł. 6 tys, zł nawiązki i zakaz prowadzenia pojazdów przez trzy lata nie jest jeszcze prawomocny.

Bardzo żałuję i przepraszam, że podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu – oświadczył tuż po wypadku Jerzy S. – Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji

Źródło: PAP, Onet

zdjęcie ilustracyjne: Unsplash

Czytaj też:

Szkolili psy, by odnajdywały ładunki wybuchowe w Ukrainie. „Saperzy” wyruszą na wojnę

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama