Rozkręca się transferowa karuzela w żeńskiej siatkówce. To pierwszy sezon nowosądeckiej siatkarki Aleksandry Wańczyk za granicą. Pierwszy w czeskiej TJ Ostrava. I na tyle udany, że pojawiły się już nowe propozycje.
Ola kilka razy została wybrana do grona zawodniczek kolejki. Indywidualnie znajduje się w ścisłej czołówce atakujących. Do tego jej TJ Ostrava ma spore szanse na medal w końcowej klasyfikacji.
– Znakomicie czuję się w Czechach. W Ostrawie mamy świetny kolektyw – przyznaje siatkarka.
I dodaje:
– Chyba nie chciałabym nic zmieniać na nowy sezon.
Wszystko wskazuje więc na to, że i w kolejnym siatkarskim sezonie kibice w Czechach będą mogli podziwiać grę nowosądeckiej zawodniczki.