Ogromne podwyżki dzierżawy. Kluby z Marcinkowic i Wielogłów rozwiążą kłopot?

Ogromne podwyżki dzierżawy. Kluby z Marcinkowic i Wielogłów rozwiążą kłopot?

zamczysko marcinkowice, logo, wody polskie

Zamczysko Marcinkowice i Dąbrovia Wielogłowy zmagają się z poważnym problemem. Kluby zostały poinformowane o naliczeniu kwoty za dzierżawę obiektów sportowych. Wzrosły o kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Krzysztof Szkarłat, prezes Zamczyska Marcinkowice w rozmowie z portalem DTS24 zauważa, że kwoty naliczone przez Polskie Wody nie są do udźwignięcia. W pierwszym odczuciu każdy się wystraszył, bo ich opłacenie byłoby niemożliwe. Są one bliskie niejednemu rocznemu budżetowi lokalnych klubów piłkarskich.

– Zostaliśmy poinformowani, że podniesiono roczną cenę dzierżawy z ok. 2.600 złotych do 26.000 złotych. To ogromny problem. Wiem, że gmina zwróciła się do Wód Polskich z prośbą o wyjaśnienie sprawy i podjęła negocjacje – mówi Krzysztof Szkarłat.

Prezesowi Zamczyska Marcinkowice wtóruje Tadeusz Lis, radny gminy Chełmiec. Potwierdza, że podwyższenie jest informacją oficjalną i zaznacza, że gmina podjęła starania, które mają na celu obniżkę wyżej wymienionych cen. W rozmowie z naszym portalem zaznacza także, że naliczane stawki są ogólnodostępne.

– Jeśli chodzi o wysokość stawek to są one podane do informacji publicznej. To efekt przeliczenia, którego dokonały Polskie Wody za swoje tereny. W tej chwili gmina wystąpiła z pismem, które ma stanowić negocjacje. Wiadomo, że podniesienie dzierżawy jest nie do udźwignięcia dla klubów. Takich kwot nawet bogaty nie zapłaci. Jako gmina próbujemy zrobić coś, zanim dotrze umowa z Polskich Wód. Bo, gdy dotrze już umowa to nie będzie miejsca na negocjacje. Musimy działać wspólnymi siłami. Zamiar jest taki, aby dzierżawa pozostała na dotychczasowym poziomie – mówi Tadeusz Lis.

Krzysztof Sowa (wiceprezes Dąbrovii Wielogłowy oraz prezes akademii) widzi sprawę nieco inaczej i jest spokojny, choć jego klub otrzymał jeszcze większą podwyżkę. Dąbrovia za dzierżawę płaciła do tej pory blisko 5.000 zł a teraz naliczono klubowi kwotę blisko 55.000 zł. Jego zdaniem problem jest do rozwiązania, bo w przeszłości tak już bywało, że pierwotna wycena była dużo większa.

– Postanowiłem zasięgnąć wiedzy u źródła. Wytłumaczono mi w jaki sposób to działa i objaśniono, że teraz piłka leży po stronie gminy, która powinna podjąć negocjacje. Wody Polskie naliczają kwoty wedle przyjętego cennika. Jest zrobiona wycena, bo taka musi być. Ale wszystko podlega negocjacji. Z tego co wiem w przeszłości bywało podobnie – mówi Krzysztof Sowa.

O stanowisko w sprawie postanowiliśmy zapytać Magdalenę Galę z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Pani rzecznik obiecała wczoraj weryfikację sprawy i w dzisiejszej odpowiedzi objaśnia ją następująco:

– Gmina Chełmiec ma dwie umowy na dzierżawę terenów pod boiska sportowe. Obie umowy obowiązują do końca roku 2022. Gmina złożyła wnioski na kontynuację tych umów. W związku ze zmianą procedur gospodarowania mieniem skarbu państwa we władaniu PGW WP, a wraz z nimi stawek czynszu dzierżawnego, Dyrektor RZGW w Krakowie po analizie wniosku gminy, podjął decyzję o wystąpieniu do Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej z wnioskiem o podjęcie działań zmierzających do zmiany procedur w zakresie udostępniania gruntów jednostką administracji publicznej na cele ogólnospołeczne. W związku z powyższym na dzień dzisiejszy nie można wskazać, że nowe umowy z gminą będą opiewać na przytoczone kwoty – mówi Magdalena Gala, rzecznik prasowy PGW WP.

Słowa pani rzecznik potwierdzają, że temat pozostaje otwarty. Zapłata blisko 26.000 złotych przez Zamczysko Marcinkowice oraz blisko 55.000 złotych przez Dąbrovię Wielogłowy byłaby dla klubów zadaniem niewykonalnym. Piłka leży po stronie gminy i argumentów, które przekonają do zmiany procedur w zakresie udostępnienia gruntów.

Fot: Zamczysko Marcinkowice

Czytaj także: Trudne warunki na drogach. Wypadek w Starym Sączu (zdjęcia)

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama