Specjalne wydanie DTS na 728. urodziny Nowego Sącza

Specjalne wydanie DTS na 728. urodziny Nowego Sącza

O takich tłumach sądeczan jak na prezentowanej fotografii z 1929 r. na razie możemy zapomnieć. W dobie panującej pandemii nie można się przecieć gromadzić i hucznie świętować. W tej sytuacji urodziny miasta mogłyby minąć bez echa. A tego nie chcemy! W tym trudnym czasie „Dobry Tygodnik Sądecki” sięga do źródeł i do dawnych dziejów. Nic tak nie podnosi na duchu jak świadomość, że nasi przodkowie niejedno przeszli i z wielu sytuacji wyszli obronną ręką. 8 listopada to zatem idealna okazja, by oderwać myśli od współczesności i przenieść się pamięcią do minionych wieków.

Zaczynamy od subiektywnego nierankingu postaci, które na trwałe zmieniły oblicze Nowego Sącza. Bo niby o nich od dawna wszystko wiadomo, książki o nich napisano, ale raz do roku warto tę wiedzę odświeżyć i uzupełnić (str. 5).

Nie tylko dla historyków, ale dla każdego mieszkańca, serwujemy historię Nowego Sącza w pigułce, czyli najważniejsze wydarzenia z dziejów królewskiego miasta. Wstyd byłoby ich nie znać. Warto też spojrzeć na archiwalne zdjęcia, które utrwaliły ważne momenty dziejowe (str. 6-7).

Na przeszłość miasta nie trzeba spoglądać tylko poważnie. W „Brukowcu Sądeckim” mrużymy oko i robimy lekką bekę. Bo turlanie beki przez wieki po sądeckim bruku to czynność jak najbardziej naturalna (str. 8-9).

Sądeczanom marzy się odbudowa zamku, śmiałe wizje i piękne koncepcje powracają niczym bumerang. Niestrudzenie o przywrócenie dawnej świetności królewskiego grodu zabiega Adam Orzechowski. Ale poddaje też nowy pomysł, który mógłby uczynić z Nowego Sącza unikalną perełkę. Ciekawe co o tym sądzicie? (str. 10)

Nie byłoby obecnego kształtu miasta, gdyby nie zamieszkujący je niegdyś Żydzi. Chrześcijanie i Żydzi stanowili niegdyś dwie odrębne grupy, ale potrafiące współdziałać dla wspólnego dobra. O ciekawych, choć zapomnianych postaciach, opowiada historyk Łukasz Połomski. Przy okazji zauważa, że od przodków powinniśmy się uczyć jednego – życia w zgodzie, z poszanowaniem różnic (str. 11).

Ten rok jest wyjątkowo obfity w jubileusze. 110 lat obchodzą kino Sokół i Klub Sportowy Sandecja. O dawnych dziejach i współczesnym ich upamiętnieniu na str. 13-15.

Jest też okazja do wspomnień, jak dawniej urodziny miasta obchodzono, o tym w fotogalerii Jerzego Cebuli str. 16 i w felietonie Jerzego Widła str. 17.

Podobno społeczność, która nie zna swej przeszłości, nie ma szans na napisanie nowej historii. Zakończymy więc nieco patetycznie, słowami Cycerona: „Historia testis temporum, lux veritatis, vita memoriae, magistra Vita”  („Historia jest świadkiem czasów, światłem prawdy, życiem pamięci, nauczycielką życia”).

Dobrej lektury!

Numer jak zawsze dostępny bezpłatnie w wersji do kartkowania on-line lub do pobrania jako pdf:

 

 

Reklama