Dzisiejszej nocy (z 8 na 9 lutego) funkcjonariusze policji, strażnicy miejscy oraz pracownicy socjalni sprawdzą miejsca, w których zazwyczaj przebywają takie osoby. Powołano w tym celu specjalne zespoły, którymi koordynuje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
Liczenie bezdomnych to ogólnopolska akcja organizowana przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Odbywa się co dwa lata. Ma na celu poznać aktualną liczbę osób bez dachu nad głową. Jest pomocna w podejmowaniu działań, które mają przeciwdziałać bezdomności.
W Nowym Sączu w akcję zostanie zaangażowanych ponad dwadzieścia osób.
-Trzy zespoły będą pracować w terenie. W ich skład będzie wchodzić policjant, pracownik socjalny i strażnik miejski. Pojawimy się również w takich placówkach jak szpital, zakład karny, Dom Brata Alberta i noclegownia znajdująca się przy Sądeckim Ośrodku Interwencji Kryzysowej zapowiada Józef Markiewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
W przypadku liczenia bezdomnych w terenie, będą monitorowane te miejsca, w których najczęściej można spotkać takie osoby.
-Pojawimy się wszędzie tam, gdzie zazwyczaj spotykaliśmy bezdomnych podczas naszych cyklicznych kontroli. Sprawdzimy między innymi ogródki działkowe, altany, pustostany, klatki schodowe oraz piwnice. Jest to szczególnie teraz ważne w związku z powrotem mrozów i coraz niższą temperaturą mówi komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu Dariusz Górski
Jak dodaje strażnicy będą też zwracać uwagę na warunki, w których przebywają bezdomni. W sytuacji zagrożenia zdrowia i życia będą oferować miejsca, gdzie będzie można bezpiecznie przenocować.
Raport z Nowego Sączu 24 lutego ma trafić do urzędu wojewódzkiego, a następnie do resortu pracy i polityki społecznej.
-Wyliczenia są podstawą do opracowania pomocy dla tych osób czy prowadzenia odpowiedniej polityki mieszkaniowej-tłumaczy Józef Markiewicz.
Według danych sprzed dwóch lat w Nowym Sączu bez dachu nad głową było 113 osób. W skali całego kraju było to w sumie ponad 36 tysięcy.
Monika Chrobak