Nowy Sącz. Pokazy rujnujące finansowo seniorów odbywają się mimo pandemii. W akcji policja i sanepid

Nowy Sącz. Pokazy rujnujące finansowo seniorów odbywają się mimo pandemii. W akcji policja i sanepid

Nowosądeccy policjanci wraz z przedstawicielami Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej z Nowego Sącza podjęli interwencję w lokalu przy ul. Batalionów Chłopskich, który został wynajęty zewnętrznej firmie na potrzeby pokazu sprzętu AGD. Na spotkanie zostali zaproszeni głównie seniorzy. Pretekstem do działań służb była trwająca pandemia i ograniczenia z nią związane. O tego typu wydarzeniach od wielu lat jest głośno w całej Polsce. Osoby starsze, skuszone darmowym odkurzaczem, sokowirówką lub garnkami, które organizator obiecuje za samo pojawienie się we wskazanym miejscu, przychodzą na imienne zaproszenie o określonej godzinie. Niektórzy z nich wychodzą z kilku lub kilkunastotysięcznym długiem i niechcianymi zakupami. – Walka z pokazami jest jak walka z wiatrakami – stwierdza w rozmowie z naszą redakcją Miejski Rzecznik Konsumentów w Nowym Sączu Leszek Jastrzębski.

,,W Referacie ds. Wykroczeń i Postępowań Administracyjnych Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu są prowadzone czynności wyjaśniające z art. 116§1a Kodeksu wykroczeń w związku ze spotkaniem, jakie zostało zorganizowane 21 stycznia br. około godziny 11 w jednym z lokali na terenie Nowego Sącza. Na miejsce został skierowany patrol Policji, który wylegitymował kilkanaście osób tam przebywających. W interwencji brali udział również pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Nowym Sączu” – poinformowała nas Aneta Izworska z Zespół ds. Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

Kilka godzin później patrol Policji ponownie udał się wskazane miejsce w celu ustalenia czy nie odbywa się tam kolejne spotkanie. W chwili przybycia funkcjonariuszy lokal był zamknięty.

– W środę otrzymałem informację przesłaną mailem od jednej z mieszkanek Nowego Sącza o planowanych pokazach, które miały odbyć się nazajutrz (w czwartek). Była wskazana data, godzina i miejsce spotkania. Osoba ta troszczyła się o swoją 82-letnią sąsiadkę, która otrzymała imienne zaproszenie na wydarzenie i deklarowała, że weźmie w nim udział. Zgłaszająca obawiała się, że seniorka uda się na pokaz i dokona niechcianych zakupów za bardzo wysoką cenę, że weźmie kredyt. Obawiała się także o zdrowie sąsiadki i innych uczestników spotkania w związku z pandemią. Zażądała ode mnie zablokowania tego pokazu. Nie mam takich kompetencji, aby podejmować czynności kontrolne i blokować działania przedsiębiorców – wyjaśnia w rozmowie z naszą redakcją Miejski Rzecznik Konsumentów w Nowym Sączu Leszek Jastrzębski.

Jak zaznacza, w obecnych czasach występują jedynie ograniczenia związane z pandemią koronawirusa i w tym zakresie winna interweniować Policja i sanepid. Rzecznik przekazał informacje do obu organów i poinformował zgłaszającą o dalszych działaniach. Jastrzębski przyznaje, że takich spraw jest bardzo dużo. Najboleśniejsze jest jednak to, że oszukani konsumenci zgłaszają się po upływie 14 dniu i wówczas ich pole manewru jest ograniczone. Pozostają w takich sytuacjach inne cywilno-prawne możliwości związane z zawarciem umowy np. pod wpływem błędu, czy nieuczciwych praktyk rynkowych.

– Warto zauważyć, że problem był nagminny w poprzednich latach. Odkąd jestem rzecznikiem (red. od 13 lat), co najmniej kilka osób tygodniowo zgłaszało tego typu sprawy. Natomiast od marca 2020 roku, kiedy wybuchła pandemia, takich pokazów było zdecydowanie mniej. W lecie pojawiły się jedynie pojedyncze przypadki. To jest pierwsza informacja o organizacji pokazu od wakacji. Dzisiaj rozmawiałem również z Powiatowym Rzecznikiem Konsumenta w Kielcach. Poinformował mnie, że również tam pojawiły się dzisiaj zgłoszenia dotyczące pokazów – stwierdza Leszek Jastrzębski.

Jak zaznacza, firmy pomimo ograniczeń pandemicznych wracają do działalności, narażając przy tym osoby starsze, gdyż w głównej mierze uczestnikami spotkań są seniorzy. Niestety pokazy cieszą się zainteresowaniem. Również w czwartkowych spotkaniach w Nowym Sączu kilkanaście osób wzięło udział w wydarzeniu. Kiedy policjanci wkroczyli do nowosądeckiego lokalu, kilkoro seniorów opuściło budynek.

– Miały być prezenty, a to jest zwykłe oszustwo. Już po chwili zdałam sobie z tego sprawę  – mówiła wzburzona seniorka, która wyszła z restauracji.

Schemat ciągle ten sam

Informacje o spotkaniach z pokazem sprzętu wybrane osoby otrzymują telefonicznie. Podczas rozmowy pojawia się wzmianka o tym, iż już samo uczestnictwo w wydarzeniu skutkuje otrzymaniem upominku za darmo. Zwykle jest to produkt o niskiej jakości lub okazuje się, że wcale nie jest prezentem i trzeba za niego zapłacić.

– I tutaj pojawia się pytanie zasadnicze: skąd te firmy biorą dane osobowe konsumentów? Wystarczy zapytać o podstawę prawną pozyskania danych osobowych i przetwarzania ich. Zwykle po takim pytaniu, osoba dzwoniąca rozłącza się – wyjaśnia nowosądecki rzecznik konsumenta.

Leszek Jastrzębski tłumaczy, iż w latach ubiegłych zdarzały się takie sytuacje, że konsumenci bez wcześniejszej rozmowy telefonicznej otrzymywali do skrzynek pocztowych „zaproszenia” wskazujące na to, że prezentacje i „gratisy” będą związane ze świadczeniami medycznymi, albo dodatkowymi badaniami. Aby dostać się do specjalisty w Polsce, trzeba oczekiwać kilka miesięcy, czasem – lat, w związku z tym takie zaproszenia wydają się seniorom bardzo atrakcyjne. Osoby starsze idą na pokazy z drukiem, a na miejscu wykonywane są pseudobadania i wręczane są rzekome wyniki.

Zwykle pokazy prowadzą osoby elokwentne, którym nie są obce techniki manipulacji. Już na wstępie uczestnicy częstowani są słodkościami lub kawą. Później następuje loteria, w której kilka osób ,,wygrywa” cenne nagrody. Zwycięzca proszony jest o pokwitowanie w kilku miejscach odbioru przedmiotów, a później okazuje się, że właśnie podpisał umowę dotyczącą kupna produktów oraz umowę pożyczki, opiewającą na sumy od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

– Kwoty nie były niższe niż 5 tysięcy, zwykle jest to 8, 12 tysięcy. Oczywiście w ,,trosce o dobro konsumentów” towar jest od razu dostarczany. Przypływ świadomości u konsumentów następował niejednokrotnie już po przyjściu do domu. Wtedy taka osoba zabierała wszystkie ,,kupione” rzeczy, wracała na pokaz i chciała oddać produkty. Wówczas słyszała, że za późno, bo kredyt został już przyznany. W takim przypadku trzeba było uruchomić procedurę odstąpienia od umowy. Do 14 dni konsument ma święte prawo odstąpienia od umowy sprzedaży i kredytowej. Jedyny koszt, jaki musi ponieść, to cena odesłania produktów, ale i tutaj jest również kilka wyjątków przewidzianych przepisami prawa – wyjaśnia Leszek Jastrzębski.

Nasz rozmówca przyznaje jednocześnie, iż prowadził kilka spraw sądowych związanych z oszustwami na pokazach i pomimo wygrania sprawy, uzyskania prawomocnego wyroku i skierowania go do egzekucji komorniczej, kilka spraw do dzisiaj nie zakończyło się pomyślnie, czyli nie udało się wyegzekwować zasądzonej przez sąd kwoty.

– To dlatego, że są to osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, spółki z.o.o. (z ograniczoną odpowiedzialnością), spółki komandytowe, nie mające żadnego majątku. Zwykle po zainteresowaniu się daną firmą przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i nałożeniu kary, firma jest likwidowana, a następnie zakładana jest kolejna. Walka z pokazami jest jak walka z wiatrakami. Cieszy mnie to, że od kilku lat Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów interesuje się tymi sprawami i jest bardzo dużo wysokich kar nakładanych na takich przedsiębiorców – podkreśla Miejski Rzecznik Konsumentów w Nowym Sączu Leszek Jastrzębski.

Niestety i na czwartkowych pokazach w Nowym Sączu seniorzy zostali wmanewrowani w kosztowne ,,zakupy”. Dzisiaj skontaktowała się z rzecznikiem jedna z osób uczestniczących w tym spotkaniu. Prosiła o poradę i pomoc w sporządzeniu odwołania od zawartych umów.

Art. 116§ 1a. Kodeksu wykroczeń.
Kto nie przestrzega zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi,
podlega karze grzywny albo karze nagany.

Kontakt do autorki: [email protected]

 

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama