W albumie zatytułowanym: “Małopolska w PRL”, znajdującym się w zbiorach Muzeum im. Seweryna Udzieli w Krakowie, zamieszczono zdjęcie przedstawiające szpitalną salę, a w niej pięć młodziutkich pań, które tego samego dnia zostały mamami. Nie byłoby w tej fotografii nic wyjątkowego, gdyby nie to, że każda z pań tego samego dnia, w tym samym szpitalu urodziła bliźnięta.
” W 1950 roku w nowosądeckim szpitalu jednego dnia przyszło na świat pięć par bliźniąt” – podpisano fotografię. Nie wiemy nic więcej. Nie znamy imion kobiet, ani ich dzieci, a wynik prostego rachowania podpowiada tylko, że bliźniaki, które uwieczniono na zdjęciu – jeśli żyją – mają dziś 70 wiosen.
Wpatrując się w tę ilustrację, na której zatrzymano chwilę z historii gmachu przy ulicy Młyńskiej, wpadliśmy na szalony pomysł: szukamy Was Panie i Panowie bliźniacy!
Może sami czytacie „Dobry Tygodnik Sądecki”? A może czytają nas Wasze dzieci, albo wnuki? Może ktoś rozpozna swoich bliskich na zdjęciu?
Będziemy szczęśliwi, jeśli zgodzicie się opowiedzieć swoją historię. Na pewno jest w niej coś fascynującego, cennego, coś, co warto ocalić od zapomnienia. Ocalimy.
Czekamy! Piszcie na adres: [email protected]
Prosimy zatytułować mail hasłem „twiNS” 😉
A przy okazji przpominamy, że pod sądeckim niebem powitały świat bliźniacze rodzeństwa absolutnie wyjątkowe:
17 stycznia 1958 roku w dzieje miasta nierozerwalnie wplotły się historie braci bliźniaków Andrzeja i Stanisława Szarków. Andrzej jest profesorem sztuki, rzeźbiarzem i performerem, absolwentem zakopiańskiej szkoły „Kenara” i warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, wykładowcą akademickim i niestrudzonym twórcą dzieł zmuszających do myślenia. Stanisław najpierw kończył sądecką „samochodówkę”, a później – Akademię Pedagogiczną, bo odkrył powołanie do kształtowania artystycznej wrażliwości dzieci i szlifowania talentów najmłodszych sądeczan. – Andrzej tworzy dzieła sztuki, a ja przygotowuję dla nich odbiorców – mówił skromnie w rozmowie z Markiem Lubasiem – Harnym.