Mężczyzna, który prowadził łącznie cztery sklepy zoologiczne w Nowym Sączu i Limanowej po raz kolejny został skazany – tym razem na 10 miesięcy pozbawienia wolności. Czekają go kolejne rozprawy sądowe. Otrzymał także zakaz posiadania wszelkich zwierząt na okres 10 lat.
W 2020 roku na terenie Nowego Sącza przeprowadzono działania, w trakcie których ujawniono m.in. zagłodzone na śmierć małpy, truchła papug, poranione chomiki. Część zwierząt była z listy ochronnej CITES. Właściciel sklepu, cytowany przez Gazetę Wyborczą, tak komentował sprawę: – Dla mnie utrata zwierząt to zmartwienie. Przypomnę, że o ich dobrostan według umów, jakie zawieraliśmy, mieli dbać sami pracownicy. Prowadzę kilka interesów, w każdym sklepie bywam raz na tydzień albo raz na dwa tygodnie (…) Pokazywałem już policji rachunki za truskawki, marchewki i mandarynki. Zwierzęta miały wszystko, czego potrzebowały, w tym witaminy. Węże karmiliśmy królikami z hodowli. Króliki przywoziliśmy mrożone. Na wszystkie zwierzęta miałem dokumenty CITES, ale ukradła je była pracownica – tłumaczył. W czerwcu 2023 roku mężczyzna usłyszał wyrok 8 miesięcy pozbawienia wolności.
W tym miesiącu doszło do kolejnej rozprawy sądowej. Podobnie jak w sądeckim sądzie, tak i w Limanowej orzeczono wyrok skazujący. Otrzymał go ten sam mężczyzna. Usłyszał wyrok 10 miesięcy pozbawienia wolności. Pracownicę uniewinniono. Poniżej treść orzeczenia i zdjęcia z dnia przeprowadzanych działań. To nie koniec sądowych rozpraw. Wkrótce w sprawach dotyczących złego przetrzymywania zwierząt i braku wymaganych dokumentów zarzuty mają usłyszeć kolejne osoby ze Sądecczyzny.
Czytaj także: Sądecka prokuratura wydała zgodę. Policjanci wkroczyli do sklepu na ulicy Lwowskiej
