Jedną dobę „żył” w swojej pełnej wersji artystyczny przekaz sądeckiego artysty Mgr Morsa, czyli Mariusza Brodowskiego, który w ramach cyklu murali tworzonych pod wiaduktem kolejowym na ulicy Węgierskiej stworzył podobiznę prezesa Prawa i Sprawiedliwości. NIEODŁĄCZNYM elementem muralu był cytat z Ewangelii według św. Jana: „Miłujcie się tak, jak Ja was umiłowałem”. Podobizny polityka już nie ma.
Najpierw ktoś potraktował mural białą farbą. Później artysta zamalował portret. Pozostawił tylko cytat z jednym z najważniejszych przesłań Biblii: przykazaniem miłości.
Sądeckim muralem z podobizną Kaczyńskiego zainteresowały się wczoraj ogólnopolskie media. Dzieło wywołało też eksplozję komentarzy w mediach społecznościowych oraz niewybrednych epitetów pod adresem jego twórcy.
„Debil, kretyn, matoł… takie i wiele innych określeń skierowano do mnie. Może i jestem, ale zawsze biorę odpowiedzialność za swoje czyny. Podpisuję się pod każdym moim czynem” – napisał dziś w odpowiedzi na mowę nienawiści Mariusz Brodowski.
Mgr Mors w wielu swoich muralach lokuje przesłania wzywające do tolerancji, poszanowania drugiego człowieka, życzliwości. Kilka lat temu namalował portret Jana Pawła II z cytatem „Świat bez sztuki naraża się na to, że będzie światem zamkniętym na miłość”. Ktoś wówczas domalował papieżowi wąsy i zamalował oczy. Autor muralu zamalował cały zdewastowany obraz, a wcześniejszy cytat zastąpił innym: „Nie ma miłości – nie ma sztuki„.
Mural z Kaczyńskim był jedną z odsłon autorskiego projektu Mariusza Brodowskiego pod nazwą „Serial na Węgierskiej”. Mariusz Brodowski tworzy w tym miejscu – na ścianie kolejowego wiaduktu – systematycznie. Każdy kolejny obraz pojawia się niespodziewanie i na krótko, bo następny zasłania poprzedni.
Wybrane komentarze:
Monika: rozumiem już o co Ci chodziło… wystawiłeś ten wizerunek na „próbę” miłości bliźniego. Miłujcie się jak ja was umiłowałem – no chyba że to Jarosław Kaczyński. Genialne Teraz ta plama która mogłaby być uznana za akt wandalizmu jest częścią tej artystycznej prowokacji.
Piotr Droździk: Czym jest wolność w sztuce ? Czy ona istnieje? Czy artystę trzeba zakneblować, zwyzywać i zdeptać z błotem, jeśli prezentuje coś z czym my się nie identyfikujemy, czy nie popieramy ? A może artyści powinni malować tylko kwiaty, by nie drażnić maluczkich ?! A tolerancja ?! a wolność wypowiedzi ?! Brawo Morsu.
Justyna: Ależ to smutne, że tak wiele osób nie zrozumiało przesłania, że nie potrafią czytać między wierszami. Nie przejmuj się, idź do przodu i rób to co robisz dalej bo robisz to cudownie.
Mariusz: We wszystkich dziełach najbardziej podoba mi się to jak powierzchowny jest ich odbiór. Ten co dzieli jest zły. Ten co się daje podzielić jest po prostu głupi.
Olivia: Zastanawia mnie czy mural zniszczył…
zdjęcia: Mgr Mors