Nowy Sącz. Jubileuszowy 50. „Rocznik Sądecki” już jest!

Nowy Sącz. Jubileuszowy 50. „Rocznik Sądecki” już jest!

Dla pragnących poznać historię swojej ziemi – Ziemi Sądeckiej, a szczególnie stolicy królewskiego Nowego Sącza jubileuszowy, bo już z numeracją 50. „Rocznik Sądecki” jest gratką. Nie jest to napuszone naukowością wydawnictwo, ale w sposób przystępny (nazwijmy to popularnonaukowy) przybliża nam historię regionu. Warto ją poznać nie tylko poprzez pryzmat lokalnego patriotyzmu. Wczoraj w sądeckim magistracie odbyła się uroczysta promocja tegoż, jubileuszowego rocznika.

Jak stwierdził w przedmowie prezydent miasta Ludomir Handzel – jubileuszowy tom wpisuje się również w inną okrągłą rocznicę: 730. lat Królewskiego Miasta Nowego Sącza, co jest pretekstem do szerszego spojrzenia na przeszłość naszego grodu.

Okazjonalnie, bo też rocznicowo, potraktował ostatni „Rocznik Sądecki” prof. Krzysztof Mikulski, prezes Polskiego Towarzystwa Historycznego, bo przecież czasopismo ukazuje się przy współpracy właśnie z tą organizacją. Profesor Mikulski w „Roczniku Sądeckim” dzieli się swoimi refleksjami, przypominając żartobliwie, że w okresie międzywojennym ukazał się pierwszy tom pod redakcją Tadeusza Mączyńskiego, z inspiracji Towarzystwa Naukowego w Toruniu wydającego „Rocznik Toruński”, co jemu, jako rodowitemu torunianinowi jest szczególnie miłe.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że II wojna przerwała dzieło historyka Tadeusza Mączyńskiego i w 1945 r. co prawda zebrał się zespół redakcyjny, ale aż do 1992 r. czasopismo ukazywało się nieregularnie. Stąd na przestrzeni lat 1939-2022 ukazało się 50 tomów. Podczas wczorajszej promocji  z oczywistych względów przypomniano sylwetkę prof. Feliksa Kiryka, który blisko 20 lat kierował Komitetem Redakcyjnym. Prof. Kiryk zmarł w kwietniu zeszłego roku.

Jubileuszowe wydanie przygotował zespół redakcyjny w składzie Jarosław Jakubowski – redaktor naczelny, Grzegorz Olszewski i Zbigniew Maciejowski. Jak przystało na jubileusz, godne polecenia są zwłaszcza teksty Jarosława Suwały pt. „Refleksje nad początkami Sącza w świetle jubileuszu 730-lecia relokacji miasta na prawie niemieckim” i Grzegorza Olszewskiego pt. „Działo się na Ratuszu… na starym nowosądeckim ratuszu”. Bardzo interesujący jest artykuł Joanny Wzorek-Głowackiej o pradziadku Leonie, który zapoczątkował „dynastię” latarników w Rozewiu trwającą od 1922 r. do 1975 r. Wzorkowie w swoim życiorysie mają też kilkuletni sądecki epizod.

Zdaniem prezydenta Handzla Rocznik Sądecki jest w fazie rozwoju również dzięki temu, że redakcja współpracuje z ośrodkami badawczymi i naukowymi. Do Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu i IPN, dołączyła Wyższa Szkoła Biznesu –  National Louis University. Ale najbardziej intrygująco brzmi stwierdzenie prezydenta Handzla, że badania i publikacje naukowe przyczynią się do rekonstrukcji i rewitalizacji takich miejsc jak Zamek Królewski w Nowym Sączu oraz podziemie starego ratusza. Biorąc pod uwagę, że badania archeologiczne współfinansuje Sądecka Agencja Rozwoju Regionalnego, czyżby była to kolejna zapowiedź odbudowy zamku?  A tymczasem zachęcamy gorąco do lektury jubileuszowego 50. „Rocznika Sądeckiego”.

Jerzy Wideł

zdjęcia: Arbresha Goranci

Reklama