Nowy Sącz: drużyna DTS.24 uratowała Moliki!

Nowy Sącz: drużyna DTS.24 uratowała Moliki!

Nie mogliśmy pozostać obojętni, kiedy dowiedzieliśmy się, że okrutny Berdon napadł na pełne szczęścia i dostatku Królestwo Molikoladii. Postanowiliśmy zebrać siły i podjąć próbę ocalenia Molików.

Dwie dziennikarki naszej redakcji znalazły w sobie odwagę, by zgłosić się do niebezpiecznej misji, o której pisaliśmy TUTAJ. Jednak gdyby nie pomoc 10-letniej Wiktorii, akcja z pewnością byłaby skazana na niepowodzenie.

Nasza trzyosobowa drużyna, stawiła się w sobotni poranek w siedzibie Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Nowym Sączu czyli w sztabie dowodzenia księstwem Agitanii. Tam wszyscy śmiałkowie zostali przywitani przez szpiczastouche, fantazyjnie ubrane Moliki. Moliki to strażnicy książek nękani przez okrutnego czarownika.

Okazało się, że wyzwanie podjęło siedem drużyn. W ich skład wchodziło od dwóch do pięciu osób w różnym wieku.

Nasi dzielni przedstawiciele zostali mianowani drużyną niebieską. Otrzymali mapę baśniowej krainy, zwój do zapisu tajnych składników eliksiru, mieszek pełen złotych dukatów i pierwszą wskazówkę… Następnie pełni zapału i niezrażeni padającym deszczem ruszyli na ratunek Molikowej krainie.

Otrzymana zagadka miała wskazać pierwsze miejsce do którego należy się udać. Jej treść niestety przerosła dziennikarki, ale na szczęście była z nimi Wiktoria! Wskazówka brzmiała następująco: „Co się turla i toczy z boku na boczek i z boku ma oczko lub nawet sześć oczek?”Odpowiedzią oczywiście była kostka do gry i do tak oznaczonego na mapie miejsca należało pójść w pierwszej kolejności.

Nasze bohaterki odwiedziły pięć księstw zlokalizowanych wokół Zaczarowanego Lasu, którym okazały się nowosądeckie Planty, a były to: Agitania, Bulandia, Cymbria, Drulandia i Eulandia. Dla niewtajemniczonych znane jako: Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka, sklep Hobbit z grami planszowymi, kawiarnia Cafe Kwadrans oraz MCK Sokół.

W każdym księstwie na drużyny oczekiwali Agenci Moliki z kolejnymi zadaniami do wykonania. Ale czegóż się nie robi dla ratowania strażników książek?! Dzielna Natalia kręciła kołem hula-hop i przestawiała zapałki, a odważna Kinga rzucała do tarczy i zapowiadała pogodę po góralsku.

Jednak największy ciężar spadł na barki najmłodszego członka grupy niebieskiej. To Wiktoria rozwiązywała wszelkie, arcytrudne zagadki, łamała szyfry, układała klocki, zbierała kwiaty z zawiązanymi oczami, uwalniała księżniczki, gromadziła dukaty, a co najważniejsze – u celu podróży sporządziła magiczny eliksir, dzięki któremu Moliki zostały uwolnione!

Na ręce 10-latki wdzięczni mieszkańcy Molikolandii złożyli mnóstwo podarków. Wśród prezentów znalazł się bon na godzinny pobyt w UFOlandii, piłka, kubek, pendrive i sporo innych gadżetów.

Każdej z siedmiu drużyn udało się ukończyć misję. Co najważniejsze – zwycięzcą nie byli najszybsi zawodnicy, ale wszyscy dzielni śmiałkowie, którzy poświęcili sobotnie przedpołudnie na ratowanie Molików.

Dzięki temu nikt nie wrócił do domu z pustymi rękami. Ogromną radość wszystkim drużynom sprawiły też darmowe lody, które czekały na zawodników w kawiarni Fanaberia.

Niektórzy uczestnicy poradzili sobie z zadaniami w błyskawicznym tempie, innym potrzeba było trochę więcej czasu, ale wszystkim należą się wyrazy uznania za tak wielkie zaangażowanie i pełne radości podejście do wyzwania. Akcja okazała się świetnie przygotowaną, rewelacyjną zabawą rodzinną. Świadczyły o tym chociażby uśmiechnięte dziecięce buzie. Oby więcej takich inicjatyw w naszym mieście!

 

 

 

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama